Dzien dobry. Zostałam zatrudniona na umowe na czas okreslony, po czym po dwoch tygodniach wreczono mi wypowedzene umowy. Wszystko zgodnie z prawem- 2tygodniowy okres wypowiedzenia ( no moze poza podaniem zlej podstawy prawnej- 7 zamiast 21 dnii na odwolanie do sadu pracy). Pracodawca uzasadnil swoja decyzje mojm rzekomym spoznianem sie do pracy ( co niigdy nie mialo miejsca), ponadto bezczelnie, smiejac mi se prosto w trzarz powiedzial ze udowodni mi przeda sadem ze spoznialam sie do pracy. Wiem ze przy umowie na czas okreslony nie ma obowiazku uzasadniania wypowiedzenia ale czy w takim razie mozna w tak przedmiotowy sposob traktowac ludzi i zwalniac bez przyczyny? Nawet gdybym faktycznie spoznila do pracy to przeciez sa nagdany itp. Co istotne przez zwolnienie przeszlam zalamanie nerwowe oraz probe samobojcza w wyniku ktorej zlamalam kregoslup i obie nogi. ponadto zostalam pozbawiona srodkow do zycia, nie nabylam prawa do zasilkiu chorobowego poniewaz nie uplynelo 30 dni. Bardzo prosze o porade czy pozwanie pracodawcy o odszkodowanie ma sens? Czy jestem w stanie udowodnic wine i bezprawnosc czynu?