Pytanie z dnia 07 maja 2019
Dzień dobry, zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc co mogę zrobić w danej sprawie.
Moja siostra choruje od 11 lat na chorobę psychiczną,przez 6 lat zajmowałam się nią prawie całkowicie potem tylko doraźnie. W VII/2018 złożyła w swojej chorobie (nieświadomości) wniosek o rozwód, w tzw międzyczasie przebywała w szpitalu, jej maż złożył wniosek o przymusowe leczenie, gdyż nie chciała zażywać leków.Rozprawa w sądzie się odbyła bez jej udziału ale została odroczona.jej maż
Jest mężatką z obecnie 19 letnim synem.
Po wyjściu ze szpitala odbyła się kolejna rozprawa i wzięli rozwód za obopólną zgodą(ona działa w nieświadomości)teraz nie ma alimentów, renty,-brała ją przez 2 lata.W swojej chorobie nie przyznaje się,ż e jest chora.
Nie jest zdolna do samodzielnego egzystowania, brak środków do życia.
Obecnie jej były mąż pisze do mnie smsmy jako jej siostry, abym to ja zajmowała się nią, gdyż dla niego jest to już obca osoba.A ich syn tez nie będzie się zajmował.
Co można zrobić w takiej sytuacji?
Ona nie chce się leczyć, nie chce pomocy a jej potrzebuje.
I czy jej były mąż może zrzucać razem z ich synem ciężar odpowiedzialności całkowicie na mnie?od leczenie, środków do życia,wszelkiej pomocy.
Zagarnął cały majątek, zmusił do podpisywania intercyz i ona została bez środków,nie da rady podjąć żadnej pracy w swojej chorobie.Mieszkają osobno w jednym domu on z synem , ona sama, nie dawała i nie daje jej żadnych środków do utrzymania i nagabuje mnie podjęcie opieki.
Ich staż małżeński to 20 lat.
Czy w takiej sytuacji on mam prawo zmuszać mnie (smsowo) do opieki dlatego, ze mieszkam blisko i jestem siostrą.
Wkrótce oni sie wyporwadzą i ona zostaje całkowicie bez niczego i nie zdolna do samodzielnego życia.
On w sądzie miał adwokata, siostra nie, bo nie było jej stać, poza tym chora psychicznie. Czy sąd mógł udzielić rozwdu takiej osobie, która co dopiero wyszła ze szpitala po przymusowym leczeniu psychicznym?
Sprawa odbyła się w I/2019.
Czuję się całkowicie bezradna , gdyż zapewne tak się skończy, że cały ciężar spadnie na mnie, bo jak zostawić kogoś. bez środków do jedzenia
On nie chce jej dać do ośrodka, bo powiedział, ze nie będzie za to płacił.
Ja nie mam możliwości zapewnienia opieki 24/h, gdyż wychodzę do pracy o 5 rano i wracam na 18.Ponadto mam tez różne inne zajęcia w tygodniu.
Nie jestem w stanie utrzymywać dodatkowo na dłuższy okres jej, jej domu(wszelkie opłaty), nie mam możliwości brania urlopów na wizyty lekarskie, tym bardziej, że ona w swojej chorobie ich nie chce,nie bierze leków, wszelkie próby uzyskania informacji od lekarza kończą się -pacjent sobie tego nie życzy.jak opisałam wcześniej to głównie ja się zajmowałam wizytami itp, gdyż jej mąż umywał ręce a teraz chce całkowicie wszystko zrzucić na mnie.
Kompletnie nie wiem jak można rozwiązać taką sytuację.
Stać go na np. ośrodek (jest biznesmenem)ale powiedział, ze nie będzie płacił.Chce mnie zmusić do składania wniosków do sądu o leczenie/ubezwłasnowolnienie itp.
Najgorsze jest to, ze ona w swojej chorobie nie przyjmuje , ze jest chora,nie chce składać o alimenty, rentę i wszelką pomoc.
Jej mąż przepisał część majątku na inne osoby w swojej rodzinie, sprzedał ostatnio sklep- tez na kogoś w rodzinie.
Bardzo proszę o pomoc jak to rozwiązać, na dodatek ona ma cały czas do dyspozycji prawnika, my niestety nie.
Przyznaje, ze jestem całkowicie wyczerpana tym wszystkim, moja rodzina także .Tez żmam dwoje dzieci,które potrzebują mojej opieki, córka cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną.Nie mam czasu dodatkowo zajmować się jeszcze siostrą i jej sprawami.Nie mam na to środków do utrzymywania dodatkowej osoby i nie mam warunków mieszkaniowych, aby ją zabrać, co zresztą nie wchodzi w rachubę, gdyż u mnie nie miałaby opieki przez cały dzień.
najbardziej boję się sytuacji ,że on wyprowadzi się z dnia na dzień i ona zostanie sama bez niczego.
Środowisko na wsi będzie również naciskało na mnie do udzielania opieki i pomocy.
bardzo proszę o pomoc w takiej sytuacji.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.