Dzien dobry,dostalam 20 wrzesnia wypowiedzenie o prace z miesiecznym wypowiedzeniem. Do wypowiedzenia doszlo w skutek tego,ze przywlaszczylam sobie naklejki klientow na swoja karte klienta. Niektorzy klienci sie na to zgadzali. Firma potraktowala to jako kradziez okolo 100 naklejek. Mielismy mowione ze kazdy brak chociazby jednej naklejki wiaze sie z brakiem 1 zl.w utargu. Przy rozliczeniach natomiast jak brakowalo nam 8 naklejke nie wychodzily braki w kasie. Nie rozumiem wiec dlaczego firma potraktowala to jako kradziez skoro to byly naklejki klientow kt.po prostu ich nie zbierali albo chciali mi je oddac. Od 1 pazdziernika przychodzi dopiero nowa rejonowa,ale to ona dnia 20 wrzesnia wypowiedziala mi umowe. Moje pytanie brzmi czy mogla tak postapic? A drugie pytanie czy nie mogla np.zamiast tego wypowiedzenia z pracy dac mi naganny zebym mogla dalej pracowac. Dodam jeszcze ze odp.ze nie bo nie ma do mnie zaufania. A jakie moze miec do mnie zaufanie skoro nawet mnie nie zna. Wiem ze po pelnilam ten blad ze przypisalam te naklejki na swoja karte klienta,ale czy od razu bylo konieczne wypowiedzeni mi umowy. Czy nie mogla ta sprawa skonczyc sie nagana. Didam jeszcze ze cale to zdarzenie z przywlaszczeniem naklejek mialo miejsce 5 wrzesnia. Dnia 8 wrzesnia podpisali ze mna kolejna umowe na rok czasu od dnia 1.pazdziernika miala obowiazywac. Skoro wykroczenie mialo miejsce przed podpisaniem kolejnej umowy czy mieli prawo mnie zwolnic wypowiedzeniem od razu. Dali mi nadzieje od podpisania umowy nic nie naskrobalam,a oni po czasie 12 dni od podpisania powiedzieli mi ze wypowiadaja mi umowe.
Czy mam jakies prawo odwolac sie od tej decyzji badz zeby zmienili to na naganne badz jakiegos odszkodowania sie domagac? Cala ta sytuacja meczy mnie bo firma od razu potraktowala mnie jakbym nie wiadomo co ukradla z firmy . Prosze o odpowiedz. Z gory bardzo dziekuje.