I teraz mam syndyka, syndyk za blokował mi konta bankowe przez sond przebił wszystkie pieniądze nic mi nie zostawił na życie. I na do datek nie oglądał mojego domu którego mam po 1/3 wraz z synami bo w troje jesteśmy właścicielami i on nawet nie był oglądać domu który mam wraz z dziecimi. Przez przesłanie jemu zdjęć chce on oszacować wartość mojego majątku, to część domu I dwuch starych aut. Polo I które też ruina w sumie są. Nawet nie oglądał tego też on. Nie wiem co robić mam bo nie wiem jak dalej uchronić dom który też należy do dzieci by one nie straciły domu przez to. Nigdy w życiu nie miałam takiego problemu. Musiałam złożyć o upadłość bo miałam kredyt wzięty. Tak splacalas to regularnie bez problemu nigdy nie miałam takiej sytuacji, byłam rzetelnym klientem banku. Zachorowała I dla tego tak się stało jak się stało wszystko popadlam w chorobę i żyć zaczęłam tylko z zasiłku chorobowego obecnie mam zasiłek rehabilitacyjny I z tego nie byłam w stanie spłacać by kredytu i dla tego ta upadłość. A teraz mam problem bo zajęte zostało mi konto zablokowane i nie mam środków ani do życia i syndyk którego ma zabrał wszystkie pieniądze A na kącie była Renta rodzinna na syna i świadczenia rodzinne i 500+ i to wszystko zostało za blokowane te pieniądze też i zajęte przez syndyka no i moje te świadczenie rehabilitacyjne. To mam zabrane. Nie zostawił mi żadnych pieniędzy do życia. Nie mam nawet prawnika dla synów i ja sama też nie mam prawnika