Pytanie z dnia 03 kwietnia 2017
Jakiś czas temu zadzwonił klient ze zleceniem na druk wielkoformatowy. Chciał drobne zmiany w projekcie który ma. Okazało się że te zmiany to tak naprawdę zrobienie nowego projektu, bo klient chciał mieć coś bardziej czytelnego w innym rozmiarze itd., no i nie miał swoich projektów w rozmiarze do druku. Został zrobiony zestaw projektów nowych reklam na różnego rodzaju formaty. Projekty zaakceptowane, no i klient wycofuje się. Czasem tak się zdarza, klientowi projekt nie odpowiada, nie ten kierunek, finanse, itd., bez umowy trudno traci się czas i pieniądze. Ale jak jedziesz po mieście i widzisz bardzo podobny projekt wiszący to zadajesz sobie pytanie czy to jest kradzież czy inspirowanie:) Jestem ciekaw Waszych opinii widać która grafika jest projektem a która wisi już w realu. Czy można mówić o kradzieży projektu? Dowodem na zlecenie jest korespondencja mailowa nic więcej.
Bernadetta Parusińska- Ulewicz Adwokat (Od 2007)
Kancelaria Adwokacka Bernadetta Parusińska- Ulewicz
Gen. Z. Sadowskiego 8/40, 71-213 Szczecin
Dzień dobry, w takiej sytuacji mogło dojść do naruszenia praw autorskich, ale bez zapoznania się z dokumentacją to tylko teoretyzowanie. Pozdrawiam adwokat Bernadetta Parusińska-Ulewicz
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.