Pytanie z dnia 02 października 2018
Jestem leczona psychiatrycznie od wielu lat. W zeszłym tygodniu pojechałam na izbę psychiatryczną z powodu bardzo złego stanu psychicznego i gdy osoba z rejestracji mnie rozpoznała z poprzedniej konsultacji, krzycząc kazała mi się wynosić, lekarz którą wyszła z gabinetu również krzykiem, kazały mi się dosłownie wynosić. Wiem już, że to przestępstwo i mam prawo to zgłosić. Pojawiły mi się wątpliwości, gdy bliska mi osoba powiedziała, że jak to zrobię to "mogę już zapomnieć o ponownym pojawieniu się w tym szpitalu". Miała na myśli, że wieść o zgłoszeniu tego przestępstwa na policję się rozniesie po szpitalu razem z moim nazwiskiem i lekarze psychiatrzy nastawią się przeciwko mnie. Ta bliska osoba jest psychiatrą.
Boję się, że może mieć rację, boję się też teraz iść zgłosić sprawę. Chciałabym wiedzieć, jak to wygląda w praktyce: czy jeśli chodzi o taką delikatną sprawę mogę zadecydować o poufności danych, czy często wypływają na zewnątrz nazwiska zgłaszającego?
Jeśli, po zgłoszeniu, rzeczywiście lekarze przestaną wykazywać obiektywizm - Co robić w takiej sytuacji?
To jedyny szpital psychiatryczny w moim mieście, na dodatek jest połączony z poradnią.
Agata Paplińska Adwokat (Od 2018)
Kancelaria Adwokacka Agata Paplińska
Warszawska 91 lok. 2, 05-092 Łomianki
Dzień dobry, Pani pytanie nie jest w zasadzie pytaniem prawnym. Z prawnego punktu widzenia, należy zgłosić fakt popełnienia przestępstwa, a nikt nie może Pani obciążać negatywnymi konsekwencjami dokonania tego. Natomiast jak w praktyce wpłynie to na sposób odnoszenia się do Pani personelu placówki, ciężko przewidzieć. Zasadniczo, placówka nie będzie Pani mogła odmówić żadnych świadczeń, do których udzielania jest zobowiązana. Pozdrawiam, adw. Agata Paplińska
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.