Pytanie z dnia 21 października 2020

Jestem montażystą usług telewiz.-informatycznych. W trakcie montażu w mieszkaniu musi być obecna osoba dorosła. Ostatnio zastałem 12-lernie dziecko, samo. Odmówiłem montażu i skontaktowałem się z osobą dorosłą - opiekunem. Klient (dziadek) nie chciał pojawić się i żądał instalacji usług w obecności samego dziecka. Po nieprzyjemnej wymianie zdań wymusiłem przyjazd dorosłego. Klient pojawił się za 20 min., montaż został wykonany. Klient był dla mnie bardzo nieprzyjemny i robił wyrzuty, określając mnie "aptekarzem". Później pojawił się w biurze i zrobił awanturę o pozostawione dziury w ścianie, których nie mam obowiązku naprawiać (odbył się demontaż starego gniazdka, którego nawet tam, nie powinno być). Nast. dnia rano, z tego samego powodu z biurem obsługi klienta kontaktowała się matka dziecka. Oddzwoniłem, żeby wyjaśnić sytuację. Matka dziecka atakowała mnie słownie w trakcie rozmowy i zarzucała mi że krzyczałem i straumatyzowałem dziecko, co jest absolutną nieprawdą. Taka sytuacja nie miała miejsca, w obecności dziecka nie wchodziłem również do mieszkania. Proszę o poradę, czy mogę w jakikolwiek sposób zabezpieczyć się przed ew. dalszymi nieprzyjemnościami w postaci jakiś zarzutów itp. Z góry dziękuję.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.