Jestem osobą niepełnosprawną i chodziłam na warsztaty terapii zajęciowej. Jak poszłam do pierwszej pracy to pracowałem na rano i wtedy z tych warsztatów zaproponowano mi taki klub popołudniowy trwający 2 godziny raz w tygodniu. Wtedy to nie koligowało z pracą. Teraz pracuje na popołudniu i jak zmieniałam pracę to prosiłam żeby mnie z tego klubu wypisali. Nie wypisali mnie i każą mi przychodzić specjalnie w każdą środę tylko po to żebym złożyła podpis na liście. Ten klub jest z jakiegoś projektu i oni mają za mnie pieniądze a ja nic z tego nie mam. Co robić?