Jestem uczennicą 3 klasy liceum. Wracając do domu pkp zorientowałam się ze nie mam podbitej legitymacji i rok 2016 zmieniłam na 2017. Niestety pech chciał że konduktor mnie przyłapał. Oczywiście zatrzymano legitymację i postraszył mnie prokuraturą. Po kilku dniach zadzwoniła do mnie pani z pkp że nie muszę płacić mandatu a opłatę manipulacyjną wystarczy,że wyślę kserokopię nowej legitymacji i pismo ze szkoły potwierdzające ,iż przysługuje mi legitymacja. Szkoła już dostała pismo powiadamiające o zatrzymaniu legitymacji . Na końcu było zdanie iż zatrzymany dokument został przesłany do prokuratury. Oczywiście Przesłałam ksero legitymacji, pismo ze szkoły potwierdzające prawdziwość dokumentu i prawo do ulgi. Zadzwoniłam do pani z pkp która się wcześniej ze mną kontaktowała, powiedziałam iż dokumenty i wpłata została wysłana oraz iż wiem o piśmie do szkoły . Powiedziała mi że mają 30dni na rozpatrzenie sprawy i to jak zostanie sprawa rozwiązana zależy od dyrektorki pkp. Bardzo się boję przez to jak mnie prokuraturą straszyli. Nie byłam nigdy karana. Za 4 miesiące wychodzę za mąż i wylatuje do Anglii gdyż narzeczony tam mieszka. Czytałam w internecie że to jest niska szkodliwość i może być sprawa umorzona, gdzie indzej piszą o pracach społecznych ( a 3 czerwca wylatuje do Anglii) lub o karach pieniężnych ale ile opini tyle informacji. Może pan mi jakos pomóc, powiedzieć jak sprawa wygląda i co mogę zrobić?