Pytanie z dnia 20 maja 2018

Jestem zatrudniona na umowę zlecenie na czas nieokreślony. Tydzień temu w stoisku który prowadzę wraz z inną osobą była kradzież gotówki z mojego sejfu. Sejf okradziony został jeden z dwóch, mojej współpracownicy został nietknięty.
Zdarzenie to miało miejsce z piątku na sobotę, a Ja w piątek byłam ostatni dzień w pracy i miałam świadków na to że sejf był zamknięty należycie. O zdarzeniu dowiedziałam się w poniedziałek a moja zmienniczka nic mi nie powiedziała gdy przyszła w sobotę do pracy.
Mimo to moje szefostwo wysłało mnie na wolne bezpłatne odsuwając od pracy, narzuciło na mnie obowiązek spłaty całości skradzionej gotówki w wysokości 10 tysięcy. Czy to jest zgodne z prawem gdy Ja jestem osobą niewinną i na policji sprawę zgłosiłam odrazu jak się dowiedziałam i ta sprawa jest wciąż w toku.?
Czy mogę domagać się po uzyskaniu dowodu niewinności od policji o rekompensatę pieniężna za czas odsunięcia mnie od pracy, co mogę w ogóle zrobić w takiej sytuacji? Przecież pracodawca zawieszając mnie w czynnościach pracy zostawił mnie bez środków do życia a wychowuje dwuletnie dziecko.
Bardzo proszę o radę.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.