Jesteśmy w związku konkubenckim od 25lat.
Mamy 3 dzieci 23 i 24 lata studiujących i pracujących, zameldowanych na stałe w domu ale wynajmują mieszkania ze swoimi sympatiami, i dziecko 10lat.
Mamy dom z działką
Samochód (praktycznie bez wartości).
Wszystko jest zapisane na mnie.
Kobieta nie włożyła żadnego wkład , 100% to wkład mój i mich rodziców.
Kobieta praktycznie nie pracowała, może 5lat po najniższej krajowej, obecnie pracuje.
Wszystkie koszty utrzymania domu rodziny w 99% pochodziły z moich zarobków i moich rodziców.
Chcemy się rozstać, a kobiecie zależy jeszcze bardziej i straszy, że się wyprowadzi i odejdzie z dzieckiem już od dłuższego czasu, ale jeszcze nie ustalaliśmy warunków.

1. Czy przysługuje jej jakaś część majątku??
2. Czy mam obowiązek prawny czy jest to tylko moja dobra wola zapewnić jej mieszkanie??
3. Gdzie ma być zameldowana po opuszczeniu domu i wymeldowaniu??
Dla mnie nie ma problemu dziecko może zostać ze mną i cała trójka może być dalej zameldowana w domu.
4. Czy ma to być wynajem czy mam kupić jej oddzielne mieszkanie??
Jeżeli mam jej kupić mieszkanie to muszę wziąć kredyt i płacić raty od mieszkania za 160tyś ok 1500zł/m-c przez 15cie lat.
5. Na kogo mieszkanie ma być zapisane, na mnie, na nią czy na dziecko??
6. Kto ma płacić czynsz??
7. Czy muszę płacić w takiej sytuacji alimenty i w jakiej wysokości -mniej więcej(jeżeli moje zarobki są 5300netto), tym bardziej że ja płacę i wożę dziecko na: angielski, piłkę, basen, itp. itd.??
8. Chciałby rozstać się całkowicie i definitywnie, jakę trzeba spisać umowę??