Kobieta wystawiła ogloszenie o odstapieniu najmu lokalu pod zaklad fryzjerski dla psow. Pojechalam, ogladnelam, porozmamwialam. Powiedziala, ze procz tego salonu na tym terenie jest tylko jeden Stanelo na tym, ze salon mial byc odstapiony za 5000 zl( w tym baza klientow). Miala zalatwic, zebym przejela po niej salon w spoldzielni mieszkaniowej. Potwierdzenie zawarcia umowy jest wydane przez fb. Zadna pisemna umowa nie zostala spisana. Kobieta dostala zaliczke 2500 zl przelew bankowy. Nastepnie zaczelam sprawdzac jej prawdomownosc. Okazalo sie, ze salonow procz jej w niedalekiej odleglosci jest 5 a nie 1. Uznala, ze bazy klientow nie dostane. Umowa najmu nie zostala zrealizowana jeszcze a ja odstapilam od tej umowy, po tym jak okazalo sie, ze jest tam 5 salonow, a ja nie dostane bazy klientow. Kobieta nie chce oddac pieniedzy. Milczy. Co robic?