Pytanie z dnia 30 października 2022
Kolega z pracy, kilka miesięcy temu poprosił mnie o pomoc w idzysjaniu i naprawue jego samochodu. W końcu się zgodziłem. Skupił pieniędzy na potrzeby odprowadzania jego auta do stanu uzywalnosci, ale jakieś tam grosze dawał. Ja zrobiłem tyle na ile miałem możliwości finansowe.włożyłam też cały ogrom pracy własnych rąk, oraz dzięki posiadanym umiejętnościom z tematu mechaniki pojazdów samochodowych. Samo wymuszenie i pozbycie się nieprzyjemnych zapachów, to był nielada wyczyn.Jakoś pomału szło, a o szystkim co zrobiłem lub chciałem zrobić informowalem kolegę. I niewiadomo dlaczego przed niedługim czasem , gdy auto chcialem zdrowe jemu zwróci , rozpoczął się mój koszmar. Nie wiem z jakiego powodu kolega odegrał jakiś żałosny teatr w miejscu pracy traktując mnie jakbym zabrał samochód bez jego wiedzy sytuacja ta wyprowadzili mnie z rowmowagi ale nerwy trzylmale na wodzy, nawtępnego dnia już wladowalem u kekarza pierwszego kontaktu, otrzymując skierowanie do szpitala z podejrzeniem stanu zawodowego. A kolego w pracy pod moją nieobecność, pluł na mnue jadem przy innych znajomych jak i kadry kierowniczej .opowiadał jakieś dziwne historie na temat pieniędzy jakie mi rzekomo dla na remont swojego samochodu. Po 2 miesiącach l4 wróciłem do pracy ale z przymusem zmiany wydziału dla mojego dobra gdzie w świetle ww sprawy zostałem zrugany, ponizony za swoją dobrą wolę u chęć pomocy koledze w potrzebie. Dlaczego kierownictwo dało pozwolenie na ta je zachowanie w miejscu pracy przyaknelo szystkim bredniom kolegi.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.