Kolizja drogowa.

Dzien dobry. Jakis czas temu miałem stłuczke samochodem nie z mojej winy. Pani nie usąpiła pierszeństwa. Na miejscu pojawił sie laweciarz który przekonał mnie do skorzystania z ich usług. Podpisałem dokument który upoważnia ich do wszelkich spraw związanych ze zdarzeniem. Zostawiłem "wrak" mojego samochodu u nich na parkingu. Dostałem samochod zastępczy. Ubezpieczyciel orzekł szkode całkowitą i po pewnym czasie Pan od samochodu zastępczego poprosił o zwrot samochodu. Z przyczyn prywatnych nie mogłem stawić sie w terminie o który podał mi ten Pan, samochod oddałem 2 dni później. Czy ten Pan ma prawo żądać ode mnie zapłaty 230 zł za to że oddałem samochód 2 dni poźniej niż on chciał? Nie podpisywałem żadnej umowy ktora zobowiązywała by mnie do oddania samochodu w wyznaczonym terminie. Równie dobrze mogło by mnie nie być w kraju. Pan zagroził że nie odda mi mojego "wraku" samochodu jeśli nie zapłace mu 230zł.