Kolizja drogowa z udziałem rowerzysty.

Pytanie z dnia 06 listopada 2019

Witam. Kilka dni temu byłam sprawcą wypadku. Pan wjechał rowerem na pasy w miejscu dozwolonym dla rowerzystów na drodze dwupasnowej, jechałam pasem wewnętrznym, zauważyłam Pana jak był na pasie zewnętrznym (niestety nie widziałam momentu, jak wyjeżdżał na jezdnię) i zaczęłam hamować, niestety mimo długiej drogi hamowania nie udało się uniknąć zderzenia. Jechałam z dozwoloną prędkością sprawnym technicznie autem, miałam zapięte pasy oraz zaświecone światła, wszystko było jak należy. Niestety Pan niefortunnie uderzył głową o auto, w wyniku czego doznał poważnego rozcięcia głowy oraz w wyniku upadku na jezdnie i z powodu starszego wieku złamał nogę oraz miednicę, na szczęście bez konieczności operowania. Udzieliłam Panu pierwszej pomocy, następnie został zabrany karetką do szpitala. Pan do tej pory jest w ciężkim szoku, konieczne też było przetoczenie krwi. Pośrednio udało mi się skontaktować z rodziną Pana, na ten moment nie chcą żadnej pomocy z mojej strony, zaproponowałam pomoc finansową. Policjanci na miejscu poinformowali mnie, że odezwą się do mnie telefonicznie bym złożyła zeznania. Pierwsze moje pytanie brzmi jak długo potrwają czynności, jak długo mogę czekać na kontakt z policją i ile czasu może minąć do zamknięcia postępowania? Chciałabym się dowiedzieć również w jaki sposób realnie mogę odpowiedzieć za zdarzenie, czyli co mi grozi? Możliwości odpowiedzialności karnej za spowodowanie wypadku są dosyć szerokie, czego mogę się spodziewać w tym konkretnym przypadku? Pozdrawiam i liczę na odpowiedź.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.