kolizja,naprawa szkody

Pytanie z dnia 02 lipca 2019

Witam. W sobote na zamknietym osiedlu mialo miejsce zdarzenie z udziałem mojego 6 letniego syna. Jevhal na hulajnodze wraz z nim na rowno jechała pani samochodem. W pewnym momencie syn sie wystraszył auta zaskoczył z hulajnogi a ta wpadła pod auto. Pani przejechala po niej nie zatrzymala sie i wyjechala z osiedla nie wracajac. Hulajnoga nie byla moja wiec właściciel upomnial sie o pieniadze. Pani twierdzi ze to nie byla jej wina i ma porysowany zderzak. Mam kilkoro świadków ze pani po pierwsze jechała szybko a ograniczenie jest do 10 km i że nie zatrzymala sie nawet na chwilę sprawdzić czy nic nie stalo sie dziecku. Syn jest wystraszony od 3 dni śpi ze mną. Pytanie czy ta pani może żądać ode mnie zwrotu kosztów za ten zderzak? I czy jezeli postawi sprawe na ostrzu noza to jest sens po 3 dniach wzywać policję? Niektorzy sugerowali ze pani byla pod wpływem stad brak reakcji ale teraz to i tak jej nikt nic nie udowodni.

Witam, trudno ocenić sytuację, ale jeśli to była strefa zamieszkania, to pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo (a na chwilę obecną osoby poruszające się hulajnogą za takie są uważane). W mojej ocenie Policja uzna, że kierująca nie miała możliwości uniknięcia tej sytuacji, ponieważ zachowanie syna było nietypowe i nagłe. Pytanie czy ktoś nie zacznie dopatrywać się nienależytej opieki nad synem. Zazwyczaj jak Policja jest angażowana to ktoś musi otrzymać mandat za zdarzenie. Zaznaczam zatem, że zgodnie z art. 89 Kodeksu wykroczeń Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7, dopuszcza do przebywania małoletniego na drodze publicznej lub na torach pojazdu szynowego, podlega karze grzywny albo karze nagany. Natomiast, jeśli chodzi o prędkość, to nie ma podstaw, aby na podstawie zeznań świadków ustalić czy kierująca przekroczyła dozwoloną prędkość. Świadkowie nie mieli urządzenia do pomiar ani żadnych innych punktów odniesienia, poza własnymi subiektywnymi i nieprecyzyjnym odczuciami. Należałoby jednak dokładnie przeanalizować sprawę, aby trafnie odpowiedzieć. Z poważaniem, adwokat Agnieszka Łozińska

Odpowiedź nr 1 z dnia 3 lipca 2019 11:05 Zmodyfikowano dnia: 3 lipca 2019 11:05 Obejrzało: 308 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

A czy na osiedlu jest jakiś monitoring? Bo może on wyjaśni całą sprawę. Poza tym czy na osiedlu są jakieś znaki drogowe, czy może nie ma, ale jest jakiś regulamin poruszania się po osiedlu przez uczestników ruchu? Jeżeli nie ma znaków, to administrator osiedla - zarządca, właściciel, etc. - sam ustala, jak powinni zachowywać się uczestnicy, w tym kto ma pierwszeństwo, jaka jest dozwolona prędkość, gdzie można parkować, etc. Nie ma tak, że na osiedlach stosuje się zasady ruchu drogowego. To jest teren prywatny i na nim obowiązuję takie zasady, jakie ustali właściciel czy zarządca terenu. To musi Pani sprawdzić. Poza tym musiałaby pani dokładnie zapytać syna, jak to było. To jest dziecko w wieku 6 lat, więc jego zdolności percepcyjne są zdecydowanie niższe, aniżeli u dorosłego człowieka

Odpowiedź nr 2 z dnia 3 lipca 2019 11:48 Zmodyfikowano dnia: 3 lipca 2019 11:48 Obejrzało: 308 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.