Kolizję na parkingu
Pytanie z dnia 21 stycznia 2020
Witam.
W czerwcu spowodowałam spowodowałam kolizję na parkingu, nic się nikomu nie stało - uszkodzony został reflektor w aucie. Odjechałam, nie poczekałam na właściciela auta. Finalnie miałam sprawę na policji za ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Zapłaciłam grzywnę w wysokości 500 zł, sprawa została umorzona przez sąd.
Myślałam, że to koniec historii.
Okazało się jednak, że kilka miesięcy później odezwał się do mnie zakład ubezpieczeniowy oczekując zwrotu kosztów jakie wypłacił osobie poszkodowanej.
Podkreślę, że auto w momencie wypadku było ubezpieczone i była to moja pierwsza kolizja w życiu.
Czy jest to standardowe działanie?
Czy istnieje jakakolwiek możliwość, abym nie musiała spłacić kosztów naprawy ze swojej kieszeni?
Ponadto ubezpieczyciel poinformował mnie, że poszkodowany założył sprawę w sądzie w związku z kwotą otrzymaną. Uważa, że powinna być ona wyższa. Chodzi o to, że ubezpieczyciel nie zwrócił poszkodowanemu pełnej kwoty związanej z używaniem auta zastępczego.
Czy w takiej sytuacji mogą obarczyć mnie kosztami sądowymi w tej sprawie i ewentualną dopłatą w sytuacji kiedy ubezpieczyciel przegra proces?
Małgorzata Skuza - Pięta Adwokat (Od 2014)
Kancelaria Adwokacka Adwokat Małgorzata Skuza - Pięta
Bohaterów Warszawy 6/11, 25-394 Kielce
Na mocy art. 43 ust 4 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych - zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC odszkodowania jeżeli kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia.
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.