Konflikt sąsiedzki.

Dzień dobry niestety moja sprawa to problem z z 2 drzewami sąsiada. Zacznę od tego że próbowałam kilka razy się dogadać. Sąsiad ma dwie wielkie wierzby które dają mi cień na 1/3 ogrodu łamią kruszą się gałęzie, które zagrażają moim dzieciom sypie się zima latem wiosna i jesienią. W chwili obecnej wszystko wpada przez okna do domu, zapchane rynny co chwilę. Niszczenie zabawek dzieci i oczywiście przysypywanie mojego trawnika roślin tarasu. Czy ja mam jakiekolwiek prawa aby wystąpić do sądu z prośbą o przymuszenie do usunięcia tych drzew. Prób bylo kilka rok temu jak się wprowadziliśmy przycinslam drzewa i koszty poszły na pół ale to zbyt wiele nie dało bo odrasta bardzo szybko przy wichurach gałęzie uderzają w dach kiedy sie lamia budzi to strach u moich dzieci w nocy. Do tego brak korzystania z ogrodu w 100% brak możliwości rozłożenia basenu ponieważ nadmiar gakezi i lisci spada do basenu do tego strach przed krzywda dzieci. Proszę o szczera opinie.