Konflikt sąsiedzki.

Dzień dobry, sąsiad z góry nęka mnie od ponad 4 miesięcy. Praktycznie każdej nocy lub godzinach wczesnoporannych wybudza mnie intencjonalnie i specjalnie. Pisałam już do niego pisma wrzucając do jego skrzynki, gdzie prosiłam, aby tego zaprzestał. Opisywałam, że w ten sposób niszczy mi i mojemu dziecku (gdyż mieszkam z 11-letnią córką) sen, w efekcie możliwość funkcjonowania w trakcie dnia, zdrowie, dobrostan. Nic to nie dało. Nic nie dały powtarzające się ingerencje Administracji osiedla. Wzywałam policję. To również nic nie dało. Ten człowiek kłamie w żywe oczy i wypiera się. Przynosi administracji jakieś swoje "dowody", mnie zaczął straszyć, że jak go będę oskarżać, to mnie pozwie. A jednocześnie nadal, intencjonalnie i świadomie, niemal CODZIENNIE (od początku grudnia przespałam spokojnie może 4 noce) budzi mnie i dziecko w nocy lub np. o 5:30. W grudniu również dzwonił w godzinach nocnych lub wczesnoporannych (lub nawet 2 razy w ciągu jednej nocy np. o 2 i 5) dzwonkiem do drzwi. Skończyło się to dopiero, gdy rozmontowałam dzwonek. Ja nie wiem już co robić, jestem na granicy wytrzymałości psychicznej. Jestem w rozpaczy. Na tego człowieka nic nie działa, on intencjonalnie i świadomie, bez cienia skrupułów czy jakiejkolwiek zmiany na lepsze budzi mnie i dziecko niemal każdej nocy od 4 miesięcy. Proszę o pomoc. Z tego co wiem, takie zachowanie jest łamaniem KK konkretnie Artykuły 190a.