konflikt sąsiedzki

Pytanie z dnia 23 lipca 2019

Dzień dobry.Pisze do Państwa z prośba o udzielenie mi porady prawnej w związku z uciążliwa sąsiadka. Zamieszkuje w małej miejscowości pod Wrocławiem w domu wielorodzinnym(7 lokali mieszkalnych)Nie ma prawnie ustanowionej wspólnotyJestem wraz z mężem właścicielem.W ubiegłym roku na wspólnym podwórku ,na którym stoją moje samochody oraz trampolina moich dzieci sąsiedzi podczas syto zakrapianej imprezy w ramach ukarania zniszczyli nam trampolinę (przepalona batuta)-szkody nie zgłosiliśmy na policję ale zwróciłam dosadnie jednej z sąsiadek (w jednym mieszkaniu 80 m zamieszkują 4 pokolenia -babcia,jej córka ,córki córki ze swoimi konkubentami i dziećmi) jednej z sióstr Annie dlaczego po ich imprezie -grillu jest przepalona moja trampolina.Oczywiscie stwierdziła ze to nie oni ale podczas rozmowy dała do zrozumienia ze my z mężem noe kosimy całego podwórka wiec nie mamy prawa nic tam trzymać.Od tamtej pory z sąsiadka się nie odzywamy ale w tym roku w maju zaczęła druga z sióstr zaczepiać mojego męża i zastraszać nas ze wszystko nam wy... (na co mam dowody w postaci wiadomości elektronicznych ),dodatkowo zaczęła się czepiać o samochody w wyniku czego w tym samym czasie jak zaczęły sie groźby jeden z naszych samochodów został okradziony i uszkodzony -szkoda powyżej 500 zł zgłoszona na policję wraz z całymi wiadomościami z groźbami-pani śledcza poinf męża ze marne szanse by jej udowodnić winę jak nie mamy nagrania ,ze to ktoś zrobił-oczywiste ze został ktoś do tego najęty przez Panią -przypuszczamy ze jej konkubent ,który jest mechanikiem dokonał tej czynności ale niestety policja do tej pory i niczym nas nie inf-szkoda zgłoszona około 10 czerwca !zaraz po zgłoszeniu wyjechaliśmy na wakacje 14. 29 czerwca ,w międzyczasie do sąsiadki Sylwi miał przyjść dzielnicowy -bo maz również zgłosił dzielnicowemu problem z sąsiadka ,która przy byle okazji go atakowała albo gdy mąż był w pobliżu głośno przy osobach trzecich wypowiadała soe negatywnie na nasz temat !po powrocie z wakacji zauważyliśmy ze ich rzeczy ,które były porozstawiane po całym wspólnym podwórku zostały usunięte w mniej więcej jeden róg podwórka choć znowu zaczyna się rozstawianie wszystkiego po całym podwórku -nadmienię ze my mamy umieszczona auta oraz trampolinę stałe od kilku lat w jednym miejscu podwórka,wczoraj zostałam ponownie zaczepiona przez sąsiadek matkę ,która dziś zarządziła zebranie ,na którym mnie nie będzie oczywiście bo bede w pracy a poza tym sąsiedzi ,którzy od niedawna zamieszkują jedno z mieszkań są nastawieni już negatywnie do nas przez sąsiadki ,które rozpowiadają o nas nieprawdę u nazywają nas od różnych !nie za bardzo wiem jak mamy normalnie funkcjonować noe będąc zaczepianymi przez nich.Boje się o zdrowie moje i moich dzieci a nie stać mnie teraz na sprzedaż tego mieszkania i kupno innego by się wyprowadzić ale chce żyć normalnie i bez pomówień .Z góry dziękuje za odpowiedz Majka

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.