Konflikt sąsiedzki.

witam serdecznie ,juz nie wiem do kogo zwrocic sie o pomoc w sprawie sasiadki ktora mieszka przez sciane ,od lat gnebi mnie i moja rodzine .Pani jest osoba samotna ,niezamezna,i bezdzietna,oraz wiekowa.znosilam wszystko ,zaczepianie mnie na ulicy ,przychodzenie do mojego zakladu krawieckiego,oraz ta glosna muzyke i sluchanie radia od 6 do 21:30,prawie 3 tyg temu pani sasiadka zaczela stukac mlotkiem w moja wycieraczke i porysowala mi drzwi,kiedy wyszlam jej zwrocic uwage ,ona z mlotkiem w reku ,zaczela mnie oskarzac,ze to ja ,sytuacja byla okropna , ja bylam zaskoczona i jej zachowaniem i ubiorem i wogole wygladem , kobieta w kusym szlafroczku koloru niebieskiego ,bielizne bylo widac oraz inne rzeczy , czerwona na buzi i rozwscieczona z tym mlotkiem poprostu przestraszylam sie jej i zamknelam drzwi .po tym zdarzeniu udalam sie do pani dzielnicowej ,ktora byla ze swoim kolega z pracy by upomniec ta kobiete ,niestety wszystko zwalila na mnie , jednak wycieraczka zniszczona i porysowane drzwi zostaly , pani dzielnicowa byla tez u mnie i poinformowala mnie ze praktycznie moja sasiadka zwala wine na mnie .po kilku dniach mialam tel od pani dzielnicowej ze moja saiadka nie daje jej spokoju i wydzwania do niej .i ze ona nie bedzie zajmowac sie takimi rzeczami bo nie ma na to czasu , poinformowala mnie ze jesli chcem to moge zglosic gdzies tam , nawet juz nie pamietam gdzie , bo bardzo mnie to zbulwersowalo,wiec poinformowalam pania dzielnicowa ze nie czuje sie bezpiecznie , i poprosilam zeby poprosila moja siasiadke , zeby do mnie sie nie zblizala , ani nie odzywala sie do mnie ,po tej historii , zaistalowalam kamerke w wizirze,oraz wczesniej kupilam dzialke mala ,by wybydawac sobie domek i sprzedac to mieszkanie ,bo widze ze to walka z wiatrakami , siasiadka , jest nie reformowalna , ma gdzies upomnienia policjanki ,a ja wiecej nie bede sie tam udawac , bo dostalam jasno i wyraznie poinformowana ze pani dzielnicowa tak jakby mi niedowierzala .przykro mi ,siasiadka dalej stuka w nocy dzis np, o godz. 0:04,i potem o 1:30.wiem bo mam radiobudzik i podswietlana godzine godzie widze w nocy .stuka sasiadka nie wiem czym ,pomimo ze wyciszylam sciane gabka i mam regal na calej scianie slychac .bardzo prosze o porade , nie czuje sie bezpieczna , ciekawe co byloby gdyby moja sasiadka oblala mnie jakims kwasem , lub wbila w plecy noz , czy Bog wie co jeszcze.Przepraszam za bledy i stylistyke , ale piszac to poprostu trzesa mi sie rece ,bo nie mam juz sily ,walczyc.i jeszcze sytuacja z pandemia przypuszczam ze odwecze sie budowa domu .Blagam o pomoc .serdecznie pozdrawiam Maria