Koronawirus a praca.

Pytanie z dnia 10 kwietnia 2020

W związku z pandemią mam takie pytanie nie jestem zbyt biegła we wszystkich kruczkach. Pracowałam w gastronomii z wiadomych przyczyn bar jest zamknięty. Szef powiedział nam jasno albo pójdziemy na urlop bezpłatny albo on wypowie umowę żebyśmy dostali zasiłek dla bezrobotnych. Zdecydowałam się na opcję 2 gdyż realnie podeszłam do tematu i wiem ze firma nie podniesie się po tej sytuacji. Udałam się więc do księgowej załatwić formalności Pani E. Wręcza mi wypowiedzenie dnia 1.04.2020 z data 27.12.2019 z zachowanie m 3mcy okresu wypowiedzenia z powodu likwidacji stanowiska. Na moje pytanie dlaczego tak jest Pani E. Powiedziała że tak musi być (po pierwsze umowę o pracę miałam na 3 lata umowa kończyła się z końcem Maja więc z tego co czytałam obowiązuje mnie 1 m-cy wypowiedzenia) nie ukrywam że firma strasznie dała mi w kość i nie miałam ochoty z nimi się kłócić(i tak sądzę że sama nic bym nie zyskała) chciałam zakończyć temat. Sprawa dość mocno mnie gryzie nie dlatego zeby sie sądzić tylko własnej wiedzy.(nie będę dobijac leżącego).Czy pracodawca mógł tak zrobić? I od czego się wymigał tym posunięciem? Dlaczego nie napisał że z powodu koronawirus a. Ciekawa jestem po prostu czy nie zrobiłam wielkiej głupoty z nie korzyścią dla siebie. Z góry dziękuję.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.