Koronawirus a praca.
Pytanie z dnia 20 marca 2020
Moja firma jako jedyna w branży handlowej nie zrobiła nic w kierunku ochrony pracowników przed ewentualnym zakażeniem się wirusa. Wszystkie firmy, a konkretnie sklepy spożywcze mają skrócone godziny pracy i dodatki do pensji za to, że są narażeni na kontakt z klientem. Firma w której pracuje przysłała wytyczne, że dopiero przy nieobecności pow. 60% pracowników sklep będzie zamknięty, a ponadto jako jedyna sieć zatrudnia osoby na zlecenie w miejsce osób które poszły na zwolnienia. Wcześniej ta firma wręczała wypowiedzenia wielu osobom na podstawie zwolnień grupowych a teraz jeszcze zatrudnia po to żeby jak najwięcej sprzedać. Nie ma również ograniczeń co do ilości klientów na sklepie w czasie epidemii. Czy w związku z tym możemy jako pracownicy chronić się i domagać się od pracodawcy czegokolwiek. Być może jak będę straszyć zwolnieniem i domagać się dodatku do pensji za pracę w warunkach zagrażających mojemu życiu dostanę wypowiedzenie i zatrudnią na moje miejsce kogoś na zlecenie. Ta firma chyba tak podchodzi to problemów. Być może jest jakiś sposób o którym nie wiemy co pomogłoby w walce z chciwym pracodawcą.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.