Koronawirus a umowa na zastepstwo.

Dzień dobry. Pracuję na umowie zastępstwo. Jest to tzw. umowa smieciowa, toteż z powodu ogloszonej pandemii otrzymałam wypowiedzenie z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Umowa kończy się z końcem lipca tego roku, z tym że przysługuje mi jeszcze 15dni urlopowych, które należy wybrać jeszcze w trakcie trwania umowy. Obecnie sytuacja wygląda tak, że dyrektor z powodu nagłego braku w personelu z a proponował mi, żebym popracowala jeszcze do końca lipca, a za te 15dni wypłaci mi ekwiwalent. Z tego co wiem za nie wykorzystanie 2tygodni urlopowych grozi zwrot wczasów pod gruszą. Dlatego pracodawca przedstawił mi nieco zmieniona formę pisma, z której wynika, że tejże dotacji nie będę musiała wówczas zwracać. Nie podpisywałam tego dokumentu. Chciałam jedynie dostać ksero tegoż pisma, aby mieć jakieś zabezpieczenie na wszelki wypadek... Dyrektor jednak nie wyraził takiej chęci i nie spełnił prośby. Czy w takim wypadku, mimo wszystko, powinnam zaufać na słowo, przystac na tak przedstawione warunki i przepracowac jeszcze te trzy ostatnie tygodnie? A może powinnam udać się na urlop i mieć spokojna głowę, choć o parę złotych biedniejsza?