mam przyznane alimety na dziecko od kilkunastu lat sprawa jest u komornika ale niestety nic w tej sprawie się nie dzieje jak jedziemy z synem do komornika który niestety jest dość daleko od naszego miejsca zamieszkania to nigdy go nie ma zawsze tylko jest rozmowa z pania sekretarka. około rok może poltora roku temu pojechaliśmy się dowiedzieć co i jak wiec dostaliśmy tylko kartke na której pani nam powiedziała co napisac bo syn jest już pełnoletni ale wciąż się uczy. kiedy z pare lat temu otrzymałam list od komornika ze został zajęty samochod do licytaci ale niestety nie dostaliśmy ani grosza z tej licytaci. wiem ze dluznika stać na spłacanie alimetow tymbardziej ze kwota jest już dosc wysoka nie rozumiem dlaczego komornik nie potrafi go znales zawsze jestem ja pytana czy nie wiem gdzie on mieszka to jest straszne żeby odzyskac to co się dziecku należy ja mam go szukac a przez tyle lat nie umieja go znalesc sa fb. na których jest wszystko wiem ze on jak pracuje to na czarno a jego nazyczona wszystko ierze na siebie żeby nie można było z nich sciagnac ale chyba prawo nie zabrania takiego dluznia zamknąć do wiezienia na jakiś czas może by wkoncu cos dotarlo. sa inni dluznicy i wiem ze nie raz za nie placenie odsiadywali kare w wiezienia za nie spacanie alimetow. proszę o jakas pomoc bo jesteśmy już bezradni ja musiałam wyjechać do pracy za granice żeby mojsyn mogl godnie zyc a tamten człowiek ma to gdzies utrzymoje opce dziecko a swjemu nie umie placic jedyne 250zł miesięcznie. proszę o pomoc. przepraszam ze to jest bardzo chaotycznie napisane ale zawsze jak tylko o tym pomysle to az mni sciscka ze jestem taka bezradna.