Pytanie z dnia 08 września 2015
Mam taki problem ze płacę na syna który jest w UK 800 zł a ja wiąże ledwo koniec z końcem. I gdzie tu jest jakaś sprawiedliwość? ?
Katarzyna Krupa Radca prawny (Od 2018)
Kancelaria Radcy Prawnego Katarzyna Krupa
kard. Stefana Wyszyńskiego 7K/7, 05-530 Góra Kalwaria Warszawa
Proszę o doprecyzowanie pytania, w celu udzielenia właściwej/pomocnej informacji .
Podziękowałeś prawnikowi
Użytkownik
Sprawa jest dosyć skomplikowana. Czy jest ktoś w Łodzi kto mógłby mi pomóc. Nie mam już siły do tego wszystkiego. Prowadzę działalność dzięki dotacji PUP. Matka mojego syna bazuje na tym że mam narzędzie pracy którym jest samochód specjalistyczny który może zlicytować komornik. Spłacam wiele zobowiązań finansowych i wychodzę po mału, mału na prostą. Matka syna nie rozumie tego że jeśli stracę narzędzie pracy to tylko wszystko się pogorszy. Nie ma żadnych skrupułów, wydzwania ciągle do komornika aby zlicytował auto. Bardzo proszę o pomoc.
Użytkownik
Z drugiego związku mam syna na którego w zasadzie utrzymuje moja obecna partnerka gdyż wszystko co zarobię przekazuję na kredyty i inne zobowiązania oraz wysokie alimenty na rzecz pierwszego syna.
Użytkownik
Piszę do sądu pozwy o obniżenie alimentów ale sąd zawsze je odrzuca pomimo tego że Matka syna wyjechała na stałe do UK i stanowczo polepszyła sobie status życiowy. Nie potrafię sam w sądzie odeprzeć ataków Matki Radka, nie stać mnie na wynajęcie prawnika, jestem bezsilny. Wszystko idzie w kierunku zamknięcia mojej działalności, Jestem bezsilny, proszę o pomoc :(
Użytkownik
Do tego wszystkiego jeszcze administracja dała mi 30 dni na opuszczenie 15 metrowego lokalu który zamieszkuje z obecną partnerką i synem lat 6. 4 lata temu nie mając gdzie mieszkać wprowadziłem się do kolegi który wtedy miał decyzję najmu lokalu. Po spłaceniu zadłużenia zostałem tu zameldowany. Wziąłem kredyt i zrobiłem remont lokalu inwestując ok 20 000 zł. Lokal był po pożarze. Kolega zaraz po remoncie stwierdził że nie stać go na percypowanie w kosztach związanych opłatami za lokal (w sumie ok 200zł!!!) i "uciekł" do mamy. Administracja wymówiła mu umowę najmu a mnie dała termin na zdanie kluczy. W mieszkaniu nigdy nie było zadłużenia. CO ROBIĆ DALEJ !!!? Człowiek chce wszystko z literą prawa a życie wciąż rzuca kłody pod nogi. PROSZĘ O POMOC !!!!!
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.