Szanowny Panie, z punktu widzenia prawa rzeczowego żona jest wyłącznym i jedynym właścicielem mieszkania, nie ma Pan do niego prawa własności. Jednakże, w mojej ocenie, wyrzucenie Pana z domu i niewpuszczanie do tego domu nie jest zasadne z punktu widzenia prawa rodzinnego. Zgodnie z art 28(1) Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego "jeżeli prawo do mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi małżonek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu zaspokajania potrzeb rodziny. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przedmiotów urządzenia domowego". Zatem z punktu widzenia prawa osobistego do mieszkania, ma Pan prawo z nim zamieszkiwać i korzystań z niego, jeśli ma to na celu zaspokajanie potrzeb rodziny. Jeśli nie było orzeczonego rozwodu, separacji ani nie odpadła przesłanka wspólnego zaspokajania potrzeb rodziny, ma Pan prawo mieszkać w tym miejscu, choć z punktu widzenia prawa własności, jedyne prawo do niego ma Pańska żona. Ważne jest uregulowanie stosunków między Państwem. Jeśli ta odpowiedź była dla Pana satysfakcjonująca, bardzo proszę o wystawienie mi pozytywnej opinii w serwisie specprawnik. Z poważaniem, Daniel Rybarczyk, radca prawny.

Dzień dobry, to, że nie jest Pan właścicielem mieszkania, nie upoważniała żony do wyrzucenia Pana z niego. Swym działaniem żona naruszyła nie tylko przepisy prawa rodzinnego, ale przede wszystkim Pana posiadanie i może Pan złożyć do sądu pozew o ochronę naruszonego posiadania. Pozdrawiam, adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz kancelariaulewicz.pl ulewicz.kancelaria@onet.eu