mieszkanie z licytacji komorniczej

Dzień dobry,

Posiadamy z partnerką mieszkanie, które kupiliśmy na licytacji komorniczej. W mieszkaniu tym mieszka jego poprzedni właściciel-dłużnik i ze względu na fizyczną odległość od naszego miejsca zamieszkania do mieszkania kupionego na licytacji, zdecydowaliśmy się przekazać sprawę eksmisji do Pani Radcy prawnej.

Pani Radca, zgodziła się zająć sprawą wyprowadzki naszego lokatora, pobierając od nas opłatę z góry w wysokości 1600 zł. Należność uregulowaliśmy oraz przekazaliśmy tej Pani wszelkie nasze upoważnienia potrzebne w toku sprawy.

Sprawa eksmisji trwa już 23 miesiące i jak do tej pory Pani Radcy udało się zakończyć sprawę o bezumowne korzystanie z lokalu przez lokatora oraz wystosować wniosek do komornika o eksmisję z lokalu. Pomimo dość długiego czasu jaki upłynął od rozpoczęcia sprawy, to nadal nie widać jej realnego zakończenia. Lokator-dłużnik wciąż mieszka w naszym mieszkaniu. Jak do tej pory pani Radca nie pobrała od nas dodatkowych opłat lecz ostatnio wspomniała, że będziemy musieli się rozliczyć za jej dotychczasową pomoc w naszej sprawie. Zapytana o kwotę, Pani Mecenas odpowiedziała, że musimy pokryć jej koszta zastępstwa procesowego w wysokości około 3600 zł.

Mamy wątpliwości dlaczego w ten sposób przebiega nasza sprawa i nasze pytania brzmią następująco:
-jak powinna prawidłowo przebiegać sprawa zastępstwa procesowego w sprawie o eksmisję z mieszkania?
-czy Pani Mecenas może na tym etapie, po 23 miesiącac żądać od nas pokrycia kosztów dotychczasowej pomocy prawnej?
-jeśli odpowiedź na powyższe brzmi tak, to czy możemy prosić w tym przypadku Panią Mecenas o zakończenie naszej sprawy najpierw i pobranie opłaty dopiero wówczas kiedy lokator opuści nasze mieszkanie?
-na jakich zasadach właściwie powinno wygladać wycenianie tego typu spraw? Nie wiemy skąd dokładnie taka kwota wynikła. Chcemy uregulować należność lecz nie wiemy czy ona zgodna z obowiązującymi przepisami.

Dziękuję z góry za poświęcony czas i za podpopowiedź.

Pozdrawiam
Łukasz