Mobbing

Dzień dobry. Moja siostra była w pracy (praca w perfumerii) ofiarą mobbingu: sprzątaczka mówiła innym pracownikom, że siostra kradnie innym targety (powinna nabić towar na konto kogoś innego, a nabija na swoje), nazywała ją gówniarą i smarkulą, buntowała na nią innych pracowników. Siostra pogrążona tym wszystkim wylądowała u psychologa, a ja chcąc jej pomóc napisałam anonimowego maila z opinią nt. w/w pani sprzątającej, ale przedstawiłam w nim nieprawdziwą sytuację, niemniej jednak dotyczyła ona opryskliwego traktowania innych pracowników, ale podana data i "bohaterowie" są fikcyjni. Kobieta teraz grozi mi sądem, pozwami, chciała od siostry mój adres. Ta jej go nie podała, ale zaznaczyła, że w środę sama jej podam. Mamy świadków na to, że oskarżała moją siostrę o kradzież targetów, świadków tego, że buntowała wszystkich dookoła i że wybucha niepohamowaną złością. Ona natomiast ma tego maila, którego wysłałam. Proszę o poradę, jak powinnam teraz zadziałać, bo jestem w kropce. Ta kobieta nie chce się ze mną spotkać na normalną rozmowę, wydaje jej się, że za chwile mnie policja aresztuje i że pójdę za to siedzieć, a to nawet nie było przestępstwo. Jak mam działać? Co mi może za to grozić?