Mobbing w pracy.

Witam serdecznie. Pracuję w dużej firmie na produkcji jako operator maszyn. Mam pytanie odnośnie mobbingu. Czy kierownik wraz z menagerem mogą obserwować operatorów w czasie pracy? I tu nie chodzi o to, że na moment zerkną czy wszystko jest w porządku. Oni potrafią stanąć na 10, 15 a nawet 20 min i obserwują nas w taki sposob, że czujemy się niekomfortowo. Dodam, że nasz dział podzielony jest na 4 strefy ale tylko jeden dział jest przez nich obserwowany, gdzie pracują głównie kobiety. Na dwóch z czterech stref są kamery, oczywiście w tym jest nasza strefa. Kierownik z menagerem staną sobie w takim miejscu, gdzie ich kamera nie sięga. Dodam, że nasz dział pracuje na 3 zmiany. I tylko na jednej, naszej zmianie są takie incydenty. Kolejnym problemem jest to, że nasz kierownik z menagerem są jakby "znajomymi" i przez to menager ma duży wpływ na kierownika. W związku z tym by przypodobać się menagerowi nasz kierownik wywiera na nas dużą presję by nasza zmiana miała najlepsze wyniki z pośród trzech zmian. Gdy coś nie idzie - to jest nasza (operatorów) wina, gdy nie ma komponentów - to jest nasza wina, gdy nie produkcji, bo nie mamy co robić to i tak jest nasza wina. Nawet jeśli góra zawiniła to nadal jest nasza operatorów wina. Problemem również jest chodzenie do toalety. Według menagera do ubikacji możemy chodzić tylko na przerwach co 2 godz. Nawet na koniec zmiany 5 min przed końcem nie możemy isc. Z tego co wiemy od operatorów z dwóch innych zmian, u nich czegoś takiego niema. Kierownicy oraz ten sam menager są wyrozumiali, nie wymagają od operatorów cudów i przede wszystkim nie mają do nich pretensji o nic. Oraz nie stoją wraz menagerem i nie obserwują operatorów. Tyczy się głównie kobiet.
Czy to jest zgodne z prawem? Czy tak można traktować człowieka?

P.S. Proszę o anonimowość.