Moja mama 17 lat temu oddała mieszkanie w formie darowizny dla wnuczki w zamian miała opiekować się do końca jej dni życia .Wnuczka nigdy nie opiekowała się babcią wywiozła ją do swojej mamy a tam przez ponad rok zamieszkiwała moja mama ,bo nie można było nazwać opieka to co tam się wyprawiało ..po tym czasie córka kazała się jej wyprowadzać skoro jej nie odpowiada to co ma (zaznaczam ,że miała miec osobny pokój i całkowita opiekę ,ciągle jej wygadowano że przez nią nie mogą gości zapraszać ,nie było pomocy w zakupach mimo ,że mama potrzebowała takiej pomocy miała problemy z poruszaniem juz w wieku 76 lat ,była włanczana muzyka bardzo głośno i ciagle traktowanie jej jak intruza ,brak wizyt u lekarza itp.Po około 1roku mama błagała wręcz żeby ja zabrać ,wiec po naradzie z dziećmi zabrałam ją do siebie syn oddał jej swój pokój i tak mieszka do dziś ..Mam pytanie czy mama ma szansę odwołać darowiznę ,zaznaczam że przez te wszystkie lata ani wnuczka ,ani jej córka zupełnie nią się nie interesowały ..od dłuższego czasu wnuczka już tam nie mieszka ,mieszkanie stoi puste bo nie może sprzedać bo mama jest tam zameldowana zwyczajnie czeka na śmierć babci ,mama w tej chwili ma 90 lat i chciała by odzyskać to mieszkanie bo tak na prawdę nigdy nie powinno trafić w ich ręce ,mama twierdzi ,że ją oszukano tyle naobiecywano a rzeczywistość okazała się zupełnie inna ..Moja mama mieszka u mnie już 16 lat więc oni zupełnie nie opiekowali się nią tylko ja i moje dzieci ..nie interesują się nią ,nikt nie odwiedza ,może przez tyle lat były obie z 3 lub 4 razy ..Gdy wyjeżdżałam do sanatorium w ubiegłym roku prosiłam siostrę żeby zaopiekowała się mama ,ona wyraziła zgodę ,ale ja na wszelki wypadek wynajęłam obcą osobę i okazuje się ,że dobrze zrobiłam bo moja siostra przez 3 tygodnie mojego pobytu ani razu nie zajrzała do mamy ..po powrocie zapytałam dlaczego nie zajęła się mamą ,jej odpowiedz brzmiała zapomniałam ..to tak w skrócie napisane ..pozdrawiam i czekam na odpowiedż .