Moja mama jest w związku partnerskim od 10 lat. Nie jest to związek sformalizowany. Razem z partnerem przekazali synowi partnera znaczną kwotę pieniędzy w gotówce na spłacenie kredytu hipotecznego, który syn miał zaciągnięty na budowę swojego domu. Syn ten jest właścicielem mieszkania, i dogadaliśmy się z nim by przepisał je na mamę notarialnie pod umową kupna sprzedaży. Tylko mama jest osobą niepracującą od 10 lat. Boję się, że skarbówka może zrobić problem, bo skąd niby osoba niepracująca ma gotówkę by kupić mieszkanie. Dodam, że partner mamy jest śmiertelnie chory, i jest u schyłku swojego życia. Myślałam o tym, bym ja, jako córka stała się właścicielem mieszkania, pytanie tylko czy skarbówka nie będzie dociekać skąd ja miałam 200tys gotówki - dodam, że jestem pracującą osobą od 12lat.
Zależy mi na tym, by mama miała pewność swojej spokojnej starości i swój kąt. Ale boje się konsekwencji, żeby nie ciągali jej po sądach. Bo oddała swoje oszczędności życia a teraz nie wiemy jak załatwić tę sprawę by nie było problemów.