Moja rodzina znalazła się w bardzo trudnej sytuacji finansowej związanej z programem "Czyste Powietrze". Rodzice zostali wprowadzeni w błąd przez urzędnika, który podał im fałszywe informacje o tym, że posiadają piec gazowy, którego w rzeczywistości nigdy nie mieli. Podjęliśmy decyzję o wymianie pieca i innych działań związanych z modernizacją domu właśnie w ramach tego programu, ponieważ przed jego rozpoczęciem dostaliśmy zapewnienie, że kwalifikujemy się do dofinansowania. Bez tych środków nigdy byśmy nie podjęli takiej decyzji, bo nie mielibyśmy na to pieniędzy.

Aby sfinansować te prace, zaciągnęliśmy kredyt, licząc, że środki z programu pokryją koszty. Niestety, 17 października zostaliśmy poinformowani, jakie dokumenty musimy dostarczyć, a dzisiaj, 22 października, dowiedzieliśmy się, że nasza dokumentacja została odrzucona, ponieważ podobno minął 10-dniowy termin. To kompletnie nielogiczne, biorąc pod uwagę, że dokumenty zostały przekazane zgodnie z terminem, o którym nas poinformowano.

Teraz jesteśmy bez pieniędzy, z kredytem do spłacenia i bez jakiegokolwiek rozwiązania. Cała ta sytuacja jest niejasna i budzi w nas frustrację. Wydaje się, że zostaliśmy oszukani i nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za błędy, które doprowadziły do tej sytuacji.