Obrońca z urzędu

Znajomy ma zasądzone alimenty. Płacił co miesiąc jakąś kwotę. Na policji matka dziecka zeznała, że nie płacił nic. Odbyła się sprawa i dostał zawiasy. Teraz znajomy płaci do komornika, ale również niepełne kwoty(jest zatrudniony w firmie na umowę zlecenie, gdzie dostaje 400zl/miesiac, ma też problemy zdrowotne, na utrzymaniu dodatkowo ma drugie dziecko, partnerka nie pracuje obecnie i korzysta z pomocy społecznej 500+ i rodzinne, on czasami dorabia sobie na czarno, żeby mieć na rachunki itp.). W tym roku nowa sprawa karna o niealimentację i odwieszenie zawiasy. Złożona została apelacja, która napisała im znajoma. Apelacja przyjęta. Przyszło mu pismo z Sądu już 2 miesiące temu z tą informacją. Za miesiąc termin rozprawy w Sądzie Okręgowym. Znajomy rozmawiał z jakimś prawnikiem i prawnik mu doradzil, żeby teraz złożył wniosek o obniżenie alimentów oraz podjął gdzieś pracę, gdzie będzie miał chociażby ta najniższa krajowa na umowie, żeby w Sądzie widzieli, że coś działa w tym kierunku aby naprawić szkodę. Teraz pytanie czy jeśli tak zrobi to to wystarczy, żeby sąd zmienil karę lub dał do ponownego rozpatrzenia sądowi pierwszej instancji? W związku z tym, że nie ma aż takich dochodów to nie stać go na prawnika, żeby go reprezentował. Czy mimo, że jest zameldowany w innym województwie to może się starać o obrońcę z urzędu w sądzie, który znajduje się w pobliżu jego obecnego miejsca zamieszkania? Rozprawa też jest
na drugim końcu Polski. Jeśli by napisał pismo o obniżenie to musi zapłacić opłatę i jeśli nie stać go to może złożyć i napisać w pozwie o zwolnienie z opłat?Jego była założyła sprawę o alimenty dziadkom i Sąd przyznał im alimenty. Czy to też może mieć wpływ na decyzję Sądu Okręgowego?