Od 20 lat jestem zameldowana i zamieszkuje pod tym samym adresem,lecz nigdy nie byłam właścicielka czy współwłaścicielka tej nieruchomości.Mieszkalam z dziećmi, mąż po rozwodzie się przeprowadził a kiedy córka skończyła 18 lat , ojciec przepisał dom na nią Zaczęły się problemy bo za wszelką cenę próbowała się mnie pozbyć Robiła awantury, wyrzucała moje rzeczy na podwórko,nie wpuściła mnie do domu jednego razu.Wezwalam policję, sporządzili notatkę i nie mogą mi pomóc,bo ona jest właścicielem.Syn małoletni w tym uczestniczy , ojciec nie reaguje na moje prośby i telefony,

Syn miał już dosyć tego kurzu w domu , bałaganu bo od dwóch miesięcy robią remont.

Na ferie zamieszkał u ojca .

Młodsza córka skończyła w grudniu 18lat i też miała dosyć awantur, przeniosła się do osobnego pomieszczenia na tej też posesji.

Starsza córka jako właściciel, wykorzystała moment, że syn zamieszkał chwilowo u taty ja byłam w pracy więc razem z partnerem spakowali moje ubrania i wynieśli na posesję.

Na zapytania nie odbierali telefonów, jedynie SMS -em poinformowali żebym zabrała swoje rzeczy z posesji.W domu jednak została reszta moich rzeczy Nie informując mnie codziennie wynoszą coś koło śmietnika,ale wartościowsze rzeczy pozostawili i nie wiem czy mają zamiar mi zwrócić.Nie mam też na wszystkie rzeczy rachunków.Czy mają prawo żeby moje rzeczy przywłaszczyć i nie oddać,lub wystawić na śmietnik?