Pytanie z dnia 15 października 2018

Od lat siedmiu posiadam nieruchomość, której uprzednio wlaścicielem pierwotnym (od ponad 30lat) była moja babcia.
Granice ewidencyjne nieruchomości są w kształcie trójkąta: Najdłuższym bokiem trójkąta przylegam do drogi gminnej, najkrótszym do sąsiedniej działki mieszkaniowej,za domem wzdłuż trzeciej granicy mam las.
Jednak ze względu na układ domu, garażu i zagospodarowanie działki, ostry wierzchołek posesji (teren między lasem a drogą gminną) został kolokwialnie mówiąc "ścięty" i zakończony bramą wjazdową już ponad 30 lat temu (...w efekcie ogrodzony teren ma kształt trapezu).
Nieogrodzony fragment mojej nieruchomości od dawna wykorzystywany jest przez sąsiadów dalszych posesji, jako dodatkowy dojazd do tyłów ich domów np.dla pojazdów opróżniających ich szamba.De facto, przez wieloletnie wykorzystywanie tak powstałego dojazdu, utworzyła się za moim płotem wzdłuż lasu droga gruntowa(na terenie należącym do lasów państwowych) .

Obecnie gmina zamierza naszą ulicę przebudować (wykonać kostkowaną nawierzchnię zamiast szutrowej). Wiem,że ma obowiązek zapewnić nam wjazd na posesję, ale twierdzą że tylko do granic ewidencyjnych - a to oznacza, że od utwardzonej drogi gminnej, do faktycznej granicy posesji (do bramy wjazdowej) pozostanie spory fragment szutru.

Przez to że mój teren od zawsze był ogrodzony na planie trapezu a nie trójkąta,a wierzchołek terenu wykorzystują nieodpłatnie wszyscy od dziesięcioleci, uważam że ten skrawek mojego terenu powinien być potraktowany przez gminę jako teren podlegający pod służebność gruntową i tym samym powinni zrobić utwardzony podjazd aż do mojej bramy, a nie do granicy ewidencyjnej. Czy mam rację?

W gminie poradzono mi bym spróbował ubiegać się o to,by gmina odkupiła ode mnie ten wierzchołek działki i wtedy to już będzie ich obowiązek zagospodarować ten teren aż pod moją bramę wjazdową... Ale jednocześnie powiedziano mi że wójt raczej nie będzie zainteresowany odkupieniem tego skrawka terenu pod nasz podjazd...

Nadmienię, że nie zależy mi na zarobku na tym gruncie, więc wcale nie chcę by gmina mi płaciła za to że od lat wszyscy użytkują moją posesję, ani nikogo zmuszać do odkupienia gruntu.

Jedyne na czym mi zależy, to uzyskać gładki dostęp do ulicy, od fizycznej granicy posesji (bramy wjazdowej) a nie od granicy ewidencyjnej.
Proszę o poradę:

1)ubiegać się by gmina odkupiła teren?
2)czy może da się to jakoś obejść przepisami, tzn udowodnić gminie, że ten teren leży w służebności gruntowej i dlatego powinni podejść z kostką aż pod moją bramę wjazdową?

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.