Pytanie z dnia 20 lutego 2023
Od ponad sześciu lat jestem w związku,a od 4 w związku małżeńskim z moim mężem. Mam dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa oraz jedno dziecko z moim mężem. Mój mąż wyrzuca mnie z domu,grozi że wymieni zamki w drzwiach gdy będę w pracy. Powodem jego zachowania jest rzekomy brak starań i wsparcia oraz brak wkładu finansowego w dom. Mieszkanie zakupił jeszcze przed ślubem,byłam na urlopie macierzyńskim i zanim znalazłam pracę, byłam w domu przez 2 lata łącznie z okresem ciąży. W tym czasie walczyłam o alimenty z byłym mężem na starsze dzieci. Gdy udało mi się je uzyskać, wszystkie te zaległe pieniądze przelałam na konto obecnego męża, ponieważ do tego czasu byłam na jego utrzymaniu. Gdy zaczęłam pracować , większość wypłaty przelewalam na raty i rachunki mojemu mężowi a resztę pieniędzy, alimenty na dzieci i 500plus szło na utrzymanie domu i dzieci. Mój mąż jednak uważał że przelewam mu za mało mimo że często ciężko mi było dotrwać do końca miesiąca z tym co mi zostało. Z czasem zaczął liczyć mi dług za to,że zabierał mnie i dzieci na wakacje czy kupił coś nam z własnej woli. Nigdy nie prosiłam go o pieniądze czy atrakcje które zapewniał nam z własnej woli a wręcz obrażał się gdy mówiłam że mnie nie stać i nie chce jechac. Zawsze wiązało się to z późniejszym wyrzutem że wożę się chętnie za jego pieniądze. W tej chwili pracuje na etacie za najniższą krajową,mam alimenty na dzieci z poprzedniego małżeństwa oraz 500plus na trójkę dzieci. Mimo to po podliczeniu kosztów potencjalnego wynajmu i opłacenia rachunków,wiem że nie stać mnie na wynajem mieszkania . Niestety muszę mieć 3pokoje ,by moje dzieci miały gdzie się uczyć (2corki w wieku szkolnym w jednym,syn 5cio letni w drugim i ja w salonie). Takie mieszkanie jest poza moim zasięgiem finansowym. Dodam że mąż znęca się nade mną psychicznie przy każdej możliwej okazji a także nad moimi dziećmi gdy tylko znajdą się w zasięgu wzroku. Nie wiem co mam zrobić. Mieszkanie jest jego. Na początku małżeństwa mąż wziął również duży kredyt na który musiałam w banku podpisać zgodę. Miało to być na pokrycie linii kredytowej jednak mąż nadal korzysta z tej linii i teraz grozi mi że obarczy mnie tym kredytem. Rata to ponad 1500zl. Proszę o pomoc. Nie stać mnie na prawnika ani na zapewnienie moim dzieciom innego mieszkania od ręki.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.