Odebranie ojcu praw rodzicielskich.

Ojciec dziecka mieszka w Holandii, był w stosunku do mnie agresywny później mówił ze jestem chora psychicznie .... Podczas kłótni gdy ja się nie odzywałam bo po prostu się bałam wyrywal mi telefon z ręki i krzyczał ze mam sie patrzeć na niego jak do mnie mówi ... W czasie drugiej kłótni wyrzucił mnie z domu rano przed pracą powiedział ze mam nie wracać do domu.
A to dlatego bo w domu smierdzialo marihuana nie spalam przez to a musiałam chodzić do pracy spalam 3/4 h. Palił i handlował marihuaną. Po domu między jedzeniem po szafkach chodzily koty, w domu było zimno bo wyłączał w sypialnię ogrzewanie gdy ja je wlaczylam, powiedział ze mam sobie wpisać nazwisko kolegów jako nazwisko ojca, prosząc go o grupę krwi powiedział ze nie bede miała tego co chce po klaśnięciu w dłonie bo wyjechałam do Polski i to moj wybór dużo jesZcze tego wymieniać straszyl mnie ze jeżeli wyjadę w ciazy z Holandii to oskarży mnie o porwanie...
Dziecko urodzi sie w listopadzie ojciec dziecka nie odpowiada na żadne polubowne próby kontaktu nie odbiera listów. Wygonił mnie z dom, odczytuje lecz nie odpowiada na wiadomości, nie dał mi nawet zlotowki. Mam wszystko udokumentowane screeany wiadomoac itp Chce wnieść o Zabezpieczenie miejsca pobytu dziecka,ustalenie ojcostwa przez testy DNA, alimenty z zabezpieczeniem (2300) , obciążenie pozwanego wszelkiemi kosztami sadowymi jakie będę musiała ponieść, ograniczenie kontaktów,( kontakty wyłącznie w miejscu zamieszkania dziecka, zakaz wyjazdu do Holandii bez Matki, spotkania tylko w obecności matki lub kogos z rodziny i lub/kuratora) pozwanemu nie będzie przysługiwała władza rodzicielska, nie nadanie dziecku nazwiska pozwanemu, Czy jest szansa na odebranie mu praw?