Odmowa przyjęcia mandatu za brak maseczki.

W sklepie też Pan czerpał świeże powietrze? Natomiast tłumaczenie się nieznajomością przepisu w sytuacji, gdy epidemia szaleje od roku, jest - delikatnie mówiąc - nieskuteczne.

Witam. Taki obowiązek jest i to nawet wprowadzono go już w ustawie, więc formalnie jest on zgodny z prawem. Natomiast inna sprawa to rozporządzenie, które doprecyzowuje te kwestie, a obowiązujące od dnia 28.12.2020r. Z jednej strony nakazuje ono zachować odległość 1,5m od innego uczestnika na drodze lub w innym miejscu ogólnodostępnym. Z drugiej zaś statuuje obowiązek zakrywania ust i nosa w takich miejscach ogólnodostępnych. Te przepisy jednak należy czytać łącznie i w efekcie - w mojej ocenie - ich interpretacja jest taka, że co do zasady nie musimy zakrywać ust i nosa w przestrzeni ogólnodostępnej, jeżeli może zachować dystans społeczny co najmniej 1,5m. Jeżeli nie, to wtedy musimy realizować obowiązek zakrywania ust i nosa. W galeriach, sklepach, etc. zachowanie dystansu społecznego jest trudne, więc obowiązek zakrywania ust i nosa jest niezbędny; zresztą regulaminy takich galerii czy sklepów mogą nas do tego obligować i niestety jest to prawnie dopuszczalne. Ale formalnie - w odpowiedzi na Pani opis - moja opinia jest taka, jak wyżej. Co jednak uczyni sąd - trudno powiedzieć. Ale powinna Pani bronić się moją argumentacją, jak i tym, co mi Pani opisała - liczy się bowiem konkretny przypadek a nie suche przepisy. Proszę też poszukać na innych portalach - może ktoś już miał taką sprawę i wygrał, więc podpowie, co robić. I proszę nie powoływać się w sądzie na to, że Pan nic nie wiedział o obowiązku zakrywania ust i nosa, gdyż nieznajomość prawa szkodzi :-). Przy powszechnym dostępie do Internetu, nawet z poziomu smartfona, takie tłumaczenie będzie co najmniej mało wiarygodne. Zresztą do sądu nie wejdzie Pan bez zakrycia ust i nosa, bo takie są przepisy i wewnętrzne regulaminy sądów