Odpowiedzialność najemcy mieszkania za szkodę.

Wynajmowałam mieszkanie 2 lata,ostatni rok bez umowy. W zeszłym roku doszło do spięcia (przedłużacz) i skopcilo się mieszkanie. Wyremontowałam je za własne pieniądze, kupiłam to co się zniszczyło. Właścicielka nie angażowała się w zakupy. Zakupiłam szafę ale inna niż była. Jak przyszło do rozliczenia z kaucji oznajmiła ze kupi za nią szafę. Nie zgodziłam się, bo szafę kupiłam ale inna wiec w ostatni miesiąc zapłaciłam jej tylko rachunki nie wynajem. Dodam, że zawsze chciała kasę do ręki bo nie rozliczała się z urzędem. Przy oddawaniu kluczy znowu powiedziała, że mam dać kasę za szafę. Dodała, że musi wymienić ruszające się kafelki w łazience (zasugerowała, że to moja wina, że się ruszają) . Właścicielka wszystko robiła po taniości i kafelki źle zostały położone przez jej "fachowca". Co mam zrobić w tym przypadku? Bo tak na prawdę wszystko jest tu teraz na gębę ale chce mieć czyste sumienie. Moje zdanie jest takie, że nie będę jej płaciła za szafę bo szafę kupiłam. A o kafelkach w łazience to już w ogóle nie ma co mówić, bo to już ona odpowiada za swojego fachowca.