Odsiadywalem wyrok 2lata w zk nowogard. Przed odsiadka mieszkalem u mojej juz bylej partnerki ok roku. Po 1.5 roku odsiadki miedzy mna a partnerka zaczelo sie wszystko psuc. Pytalem dlaczego tak jest jaki powod ze zaczela mnie tak zle traktowac, wmawiala mi zebym sie leczyl i szedl do psychiatry bo przez odsiadke zwariowalem. Po wyjsciu bylo juz tak zle ze postanowilem sie wyprowadzic. Mialem jej stary tel ktory mi pozyczyla bo nie mialem po wyjsciu. Przez przypadek odkrylem wiadomosci zdjecia jej i funkcjonarjusza zk nowogard ktory obecnie jest teraz policjantem w moim miescie. Ewidentnie wskazywaly na zdrade. Wyslalem zdjecie ktore zrobil na wierzycce wartowniczej tel komurkowym do sluzb zk. Zostalem o to oskarzony przez zk i funkcjonarjusza ktory rozwalil mo zwiazek oraz swoj ponieeaz mial zone. Gdy znalazlem zdjecia zadzwonilem tez do niego 1raz i oskarzyl mnie o grozby karalne. Postepowanie prowadzi kp nowogard gdzie pracuje wlasnie ten pan. Chwali sie kolegom ze zabierze mi prawo jazdy a pozniej zamknie do zk. Boje sie i nie wiem co mam zrobic. Sklamal w protokole ze byl na sluzbie gdy dzwonilem gdzie mam dowody ze nie byl. W dodatku w wigilie mialem wyjsc na przepustke gdzie w dzien wigilii zostalem poinformowany ze nie wyjde poniewaz niby jakis klawisz podsluchal rozmowe tel ze bede niby cpal na tej przepustce. Gdzie nie ma nagran ani nic. Uwazam ze ten klawisz mi to zalatwil i dlatego do niego zadzwonilem. Przesluchiwani klawisze teraz twierdza ze byl znany mi powod zablokowania mi przepustki gdzie to tez jest klamstwem. Co mam robic. Codziennie policja stoi pod moim blokiem i pilnują gdzie sie poruszam i czym. Boje sie ze przy kontroli cos mi podrzuca lub inaczej mi zaszkodza. Proszę o porade