Odszkodowanie od szpitala. Błąd lekarski.

Witam, mam taki problem zona była u ginekologa , stwierdził martwy płód , dal skierowanie do szpitala , tam inny lekarz zwykły też stwierdził pustke .gdy sprawa nabrala rozmachu bo za duzo pisać oni w tym czasie obsawiali lekarze z tego szpitala ze jest ok w normie i ciaza niby jest pomimo ze nic nie widać , wezwał kierownik lekarza ktory rzekomo powiedzial zonie ze martwy plod gdy przyszedl , spojrzal na zone na kierownika, i z miejsca zmienil zdanie mówiąc ze trzeba obserwowac a nie ze martwy (tu raczej bal sie kierownika szpitala) i yeraz najlepsze karta wgl pusta byla niby sam kierownik mowilba kupe badan niby zrobili. Sorawa jest u rzecznika . kier. Szpitala teraz straszy prokuratura ze niby psuje zona dobrą tenome szpitala a prawie tam jak mowi nie umarła teraz cciezka sprawa jak to wygrac slowo przeciwko slowu? A i tak w koncu zrobili to luzeczkowanie a chcieli jskby plod chyba zmartwychwstał , jak te sprawe wygrać teraz zona sama wie ze do infekcji juz zaczynalo dochodzic bo miala podobna sytuacje gdyby niecreakcja moja by poruszyc sprawe prawnie pewno juz bym byl samotnym ojcem teraz ciekaw jestem jak to bedzie z sadem czy wygram batalie ze szpitalem ?