Odszkodowanie za odmowę udzielenia pomocy przez lekarza.

W środęokoło 9 rano mój stan bardzo uległ zmianie. Źle się poczułem . Zawroty głowy, problemy z oddychaniem, bóle w klatce piersiowej
Zmierzyłem ciśnienie i miałem wartość 220 na 60. Niezwłocznie udałem się do swojej przychodni o pomoc. Tam lekarz zareagował z nerwami wyrzucając mnie z placówki mówiąc abym zadzwonił sobie po pogotowie jeżeli źle się czuję. Wsiadłem w samochód i udałem się w stronę szpitala Latawiec w Świdnicy. Podczas jazdy samochodem mój stan się pogorszył. Traciłem kontakt z rzeczywistością, miałem problem z oddechem . Wszystko mi się rozmazywało. Zadzwoniłem na 112 i powiedziałem, że jadę w stronę szpitala, lecz boję się że nie dam rady dojechać. Zatrzymałem pojazd i została wezwana karetka do mojego samochodu. W ten sposób prawdopodobnie nadal żyje.
Czy mogę jakoś domagać się ukarania lekarza odmawiającego mi pan mocy i czy jest szansa na odszkodowanie z NFZ za odnowienie mi pomocy w sytuacji zagrażającej życiu?