ogłoszenie o sprzedaży kota, umowa kupna-sprzedaży

Dzień dobry.
Mam problem ponieważ cztery miesiące temu na serwisie gratka Pani założyła ogłoszenie o tym że odda kota rasy Maine coon za darmo. Jedyne co trzeba było zapłacić to za bilet lotniczy. Firma wynajeta przez tą Panią miała się zająć transportem go do mnie do domu. Po czym gdy kot wylądował w Brukseli na lotnisku zaczęły się problemy. Ponieważ firma ta chciała co chwile na coś pieniądze myśmy wysyłali pieniądze. Niby jednego dnia było już wszystko dobrze i kot powinien zostać dostarczony. To następnego dnia było coś znowu. Jak nie kwarantanna to obrońcy praw zwierząt za co było trzeba płacić aby kota wypuścili. Bo dwóch miesiącach batalli z tą firmą opłaceniu wszystkiego. Poinformowano mnie ze gdy kot był na ostatnim sprawdzeniu u weterynarza okazało się że jest chory i po paru dniach zdechła. Potem firma powiedziała że pieniądze zostaną mi zwrócone na moje konto wraz z rekompensata za śmierć kota. Oplacilismy podatki od tych pieniędzy w Belgii oczywiście wszystko przez tą firmę. Niby zrobili przelew ale pieniądze zostały zatrzymane przez ministerstwo finansów w Belgii, ponieważ jak twierdzą może być to brudne pranie pieniędzy przezemnie i niby mam zapłacić 4 tysiące z tego połowę ma zapłacić ta firma co się zajmowała transportem w innym wypadku pieniądze zostaną zatrzymane przez ministerstwo.
Nie wiem co mam robić a mam już dość problemów przez tą firmę. Posiadam cała korespondencję mailową gdzie piszą za co i ile i na kogo przesłać pieniądze. I także groźby o znęcanie się nad zwierzakiem.