Ograniczenie praw rodzicielskich
Pytanie z dnia 11 czerwca 2020
Witam serdecznie.
Mam następującą sprawę. Mam córkę w wieku 9 lat z poprzedniego nieformalnego związku, który się zakończył około 3 lat temu (trwał 12lat). Teraz aktualnie jestem w nowym związku z partnerką która ma 2 dzieci (8 i 6 lat). Jak do tej pory z widzeniami z córką nie było problemów zawsze się dogadywaliśmy tak samo z łożeniem na córkę (500zł miesięcznie). Od ponad roku mieszkam około 170 km od córki (córka w Kłodzku, a ja w Bolesławcu) Dogadaliśmy się, że co drugi weekend córka jest u mnie i zawsze po nią jeżdżę i odwożę. Klaudia bo tak na imię mojej córce bardzo lubi u mnie przebywać bo jak to zawsze powtarza ma tu ?dwie siostry?, z którymi bardzo lubi spędzać czas czy to na rowerze, rolkach czy zwyczajnie się bawić w domu przy nie zbyt dobrej pogodzie. Lekkie zgrzyty pojawiły się między mną a jej mamą gdy Klaudia dostała telefon komórkowy (oczywiście ja mam dostęp do wszystkiego co pisze czy przegląda na nim, ma po blokowane aplikacje, których nie powinna używać ? bezpieczeństwo przede wszystkim). Dostała go po tym jak zaczęły się problemy z komunikacją, gdy Klaudia była w domu u mamy wtedy prawie zawsze był problem by się dodzwonić, a to nie ma mnie w domu,a to teraz Klaudia zajęta, a to ja szykuje się do pracy zadzwoń kiedy indziej itd. Oczywiście nie spodobało się to mamie Klaudii bo jak to stwierdziła jest na to za mała, ale jakoś to zaakceptowała po kilku pobytach córki u mnie kiedy to mogła mieć kontakt z córką czy to dzwoniąc na messengera czy pisząc wiadomości (do samego facebooka czy innych mediów społecznościowych dziecko nie ma dostępu ze względu na bezpieczeństwo). Mamie Klaudii także bardzo nie spodobało się to gdy w bardzo delikatny sposób zwróciłem uwagę na to, że dziecko ma niepełny piórnik do szkoły czy to, że ma nie sprawdzane zeszyty, gdyż był w nich błąd na błędzie. Z rozmowy z córką stwierdzam fakt, że nikt nie siedzi z nią przy lekcjach (Mama Klaudii mieszka u swoich rodziców z córką). Podczas pandemii córka siedziała w domu u mamy, ze względów bezpieczeństwa nie brałem córki do siebie (około 2 i pół miesiąca bez widzeń). Mama córki wysyłała mi zdjęcia zadań, a ja wysyłałem je do nauczycieli (jak to stwierdziła mama Klaudii, ona nie umie tego zrobić i nie ma na to czasu). Kiedy obostrzenia zelżały zadzwoniłem i zapytałem kiedy mógłbym wziąć córkę do siebie. Podczas rozmowy mama Klaudii powiedziała, że od pierwszego czerwca wraca do pracy i dobrze by było gdybym wziął córkę do siebie by miał kto z nią siedzieć i odrabiać lekcje. Umówiliśmy się że córka będzie u mnie do końca roku szkolnego. Oczywiście po dwóch dniach córka dostała wiadomość od mamy że jak będzie tęsknić to ma ją tato przywieść?oczywiście córka napisała że jest wszystko ok że świetnie się bawi i się nie nudzi (staramy się dzieciom organizować tak czas by miały aktywny dzień...rano lekcje, a popołudniu zajęcia aktywne typu rolki rower czy jakiś spacer). Ze szkoły pani napisała by ćwiczyć z Klaudią rozmowę oraz wypowiadanie się pełnymi zdaniami i do tego zalecenia się ustosunkowałem, ćwiczymy rozmawiamy co Klaudii bardzo się podoba. Ostatnio Klaudia pisząc do mamy dostała odpowiedź zwrotną w postaci jednego słowa ?dobrze? więc dziecko napisało do mamy by pisała pełnymi zdaniami to dostała odpowiedź typu ?nie pouczaj mnie?. Dziecko bardzo się zasmuciło i zaczęło płakać. Mama ogólnie mało pisze do córki gdy ta jest u mnie. Zdenerwowało mnie to ale postanowiłem nie reagować pisząc do jej mamy by nie stworzyć niepotrzebnego fermentu. Ostatnimi czasy bardzo często coś mamie Klaudii się nie podoba to, że ma telefon i messengera czy zegarek opaskę. Staram się by dziecko nie odbiegało od rówieśników umiało się posługiwać telefonem, czy też umiało samodzielnie się odezwać do rodzica, czy nawet jak nie daj Boże, stało by się coś dziecko mogło wezwać pomoc. To są w dzisiejszych czasach podstawy. Z opowiadań córki i z tego co zaobserwowałem przyjeżdżając, Klaudia jest traktowana jakby miała 5 lat i ma mało uwagi ze strony mamy (dziecko nawet opowiedziało o tym jak to mama zabiera ją do znajomych gdzie pity jest alkohol, a potem mama śpi nie tomna). Także na to zwróciłem uwagę mamie gdyż się tym zaniepokoiłem. Od tamtej pory jest coraz gorzej wtrącają się rodzice mamy Klaudii wypisując SMS-y, że robię z córki złą matkę co jest nie prawdą ja po prostu jako ojciec mam prawo zwrócić uwagę gdy coś mnie zaniepokoi. Nie mam ograniczonych praw do córki, co do widzeń i alimentów sami potrafiliśmy się dogadać. Lecz ostatnio dostałem wiadomość, że złoży wniosek do sądu o ograniczenie mi praw do córki i zrobi wszystko bym nie miał nic w jej sprawie do powiedzenia. Nie wiem co mam robić staram się być dobrym tatą i staram się by córka czuła się u mnie jak najlepiej i już kilkukrotnie nie chciała wracać do mamy ale zawsze tłumaczę że tam ma dom, mamę, nigdy nie nastawiałem córki wobec mamy negatywnie. Proszę o poradę, nie wiem co mam robić, nie chce stracić córki. Rozmowa z jej mamą to jak walka z wiatrakami...
Bernadetta Parusińska- Ulewicz Adwokat (Od 2007)
Kancelaria Adwokacka Bernadetta Parusińska- Ulewicz
Gen. Z. Sadowskiego 8/40, 71-213 Szczecin
Dzień dobry, ograniczenie władzy rodzicielskiej to nie kara. Jeśli nie sprawujecie Państwo wspólnie władzy rodzicielskiej i córką będzie zajmować się jej mama, to może zostać Panu ograniczona władza rodzicielska. Oczywiście ograniczenie władzy nie ma wpływu na prawo kontaktów z dzieckiem. Pozdrawiam adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz adwokat@kancelariaulewicz.pl tel.: 663-182-634
Podziękowałeś prawnikowi
Tomasz R. Weigt Adwokat (Od 1997)
Kancelaria Adwokacka Adwokat Tomasz R. Weigt
Daszyńskiego 12/1, 59-700 Bolesławiec
Dzień dobry. W swojej praktyce dość często spotykam się z tego typu sprawami. Jest to sytuacja, w której jeżeli sprawa zostanie pozostawiona własnemu biegowi, to w istocie może dojść do ograniczenia Pana władzy rodzicielskiej. Co do zasady takie ograniczenie nie powinno mieć wpływu na prawo do kontaktów z dzieckiem jednak może to stanowić swego rodzaju pierwszy krok na drodze do dalszych działań, które już będą dotyczyły kontaktów. Dlatego działania zmierzające do ochrony Pana praw warto jest podjąć już na początkowym etapie sprawy. Z opisanego stanu faktycznego wynika, że w sprawie możliwe są także działania, w których to Pan mógłby podjąć inicjatywę procesową. Jednak doradzenie konkretnych działań wymagałoby szczegółowej analizy sprawy przy Pana udziale. Pozdrawiam i zapraszam do kontaktu. Adw. Tomasz R. Weigt, tel. 601-563-996, Bolesławiec ul. Daszyńskiego 29
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.