Pytanie z dnia 27 września 2019

( opiszę dokładnie sytuację aby była obiektywna ocena sytuacji) miałem

Pytanie: Dzień dobry. ( opiszę dokładnie sytuację aby była obiektywna ocena sytuacji) Miałem taki przypadek że oddałem auto do lakiernika aby pomalowal mi drzwi przód lewe, prawe oraz tylni pas (między zderzakiem a bagaznikiem) cenę ustaliliśmy 1500 zł zgodziłem się. Gdy przyjeżdżam odebrać auto bez przyglądania widać było że lakier różni się od reszty. ( lakiernik mówił że teraz jest ciemno i widać a że w dzień nie będzie, ja się tylko uśmiechlem się pod nosem bo przecież oczywiste jest ze jeśli w nocy widać w dzień też będzie. Odebrałem auto rano wychodzę z domu lakier nie zmienił się dalej było to co było. Zawiozlem do reklamacji miało być poprawione czekałem 4 dni odebrałem auto nie zostało nawet ruszone. Miałem auto przywieźc ponownie w poniedziałek. Powiedział że będzie zrobione że przycieniowane i że nie widać. Pojechałem odebrać samochód wieczorem jakoś 20: 15 bramka była uchylona (dzwonka nie było ) wszedłem na posesję zacząłem pukac w drzwi nikt nie otwierał mimo że światła świeciły się w środku, zacząłem pukac mocniej sąsiadka otworzyla okno wyszła na balkon i mówi że nikogo nie ma, ja zapytałem to gdzie są? Ona mówi że nie wie. A ja pytam to skąd wie że ich nie ma? Na co ona bo wiem i że mam iść bo dzwoni na policję na co ja odpowiedziałem (niegrzeczne ze złości) to dzwoń. Zamiast na policję zadzwoniła do lakiernia, po czym patrzę a tu lakiernik do mnie dziwoni i mówi że klucze mam bmw i mam cytuję "wypier*** bo mnie dobije jak przyjdzie i że w do mojej pracy przyjedzie że też mnie dobije i takie tam grozby ) rzeczywiście przyjechał wysiada z auta ja chciałem mu pokazać wadę lakiernicza a on z nienacka uderzył mnie pięścią w twarz zadzwonili na policję że wtargnalem im na posesję (bramka nie była zamknięta tylko uchylona) policja przyjechała i potwierdziła że zgadza się z lakienikeim i że rzeczywiście wtargnalem na posesję czy policjanci maja rację? Mojego zgłoszenia nie chcieli przyjść o pobiciu i kazali udać się na posterunek i tam złożyć zawiadomienie, czy takie zachowanie jest prawidłowe? Przedstawiając swoją wersję zdarzeń wymieniłem że grozil mi że mnie uderzył i w dodatku oskarazal o zniszczenie drzwi oraz porysowanie aut na jego posesji przy sąsiadch oraz mojej dziewczynie i 2 kolegach. Czy mam prawo oskarzyc go o nieważnnie, naruszenie dóbr osobistych, mojego wizerunku oraz zniesławienie? (od razu pojechałem do szpitala gdzie dostałem dokument na którym jest napisane że stluczenie w okolicach twarzoczaszki obrzęk itp.





Gdy przyswiecilem światlami z innego auta pół drzwi były w innym kolorze a pół drzwi w innym kolorze (widać gołym okiem nie trzeba się wcale przyglądać on mówił że w sztucznym świetle tak będzie widać a ja wyczytałem w internecie że jest to wada lakiernicza i mam prawo domagać się jej usunięcia czy tak rzeczywiście jest?

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.