opłata za powtarzanie przedmoitu
Pytanie z dnia 22 maja 2019
Dzień dobry,
Studiowałam na uczelni publicznej kierunek dzienny i nie zdałam jednego egzaminu. Opłata za powtarzanie przedmiotu, którą na mnie nałożono, miała wysokość 1000 zł. Nie mam innej rodziny oprócz mamy, która jest osobą starszą i ma emeryturę ok. 1200 zł. Pracowałam dorywczo, ale niestety przez to nie zawsze miałam czas na naukę. Starałam się o zwolnienie z opłaty u rektora, ale się nie zgodził. W tym czasie zmarł także mój ojciec, który nigdy się mną nie interesował, a mnie wydziedziczył i przepisał wszystko na swoich dwóch synów. Nie miałam z czego zapłacić tej opłaty, bo wszystko co zapracowałam przeznaczałam na podstawowe utrzymanie mnie i mojej matki. Starałam się również o zapomogę z uniwersytetu, ale jej nie dostałam. Prosiłam nawet o ewentualne przelanie tej zapomogi bezpośrednio na poczet opłaty za egzamin, a nie do moich rąk, ale niestety się na to nie zgodziła uczelnia. Odsetki urosły o ok. 100 zł. Zapadł wyrok sądu odn ośnie niezapłacenia przeze mnie i komornik wysyłał listy na adres mojego nieżyjącego ojca, ponieważ byłam tam formalnie zameldowana. Wyjechałam na wolontariat europejski, ponieważ wiedziałam, ze studiów już nie dam rady ukończyć, a jest to program pracy za granicą na rzecz społeczności lokalnej w 100 % finansowany przez Unię Europejską, aby zdobyć międzynarodowe doświadczenie w pracy w organizacji i nauczyć się języka obcego, na konto miałam przelewane 403 euro, czyli ok . 1680 zł jako dietę dla wolontariusza na jedzenie. We Francji są to bardzo małe pieniądze na pokrycie podstawowych potrzeb. Komornik zabrał mi te pieniądze z konta. Kontaktowałam się z nim, ale powiedział, że on nie wiedział skąd są te pieniądze, także mógł zabrać. Zresztą nadal zabiera mi pieniądze, bo dług razem z kosztami komornika to 2000 zł. Nie wiem co mam zrobić. Otrzymałam opinię z Narodowej Agencji Erasmus, która zajmuje się moim wolontariatem EVS, że komornik nie ma prawa zabierać pieniędzy z diety dla wolontariusza. Proszę o jakąkolwiek pomoc co zrobić, gdzie się zwrócić, ponieważ najpierw byłam kompletnie wymęczona moją bezsilnością, a teraz wiem, że nie zostawię tego, bo i tak już nie mam nic do stracenia, gdyż nie dam rady wrócić na studia i w razie potrzeby pozwę uczelnię.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.