Oskarżenie o zawłaszczenie kota.
Pytanie z dnia 07 kwietnia
Na koniec roku uratowałem kotka z ulicy, był porzucony na co mam świadków. Jedno oświadczenie już pisemne. Kotek kłądł się pod auatai tygodniami przebywał na ulicy pozbawiony wody i jedzenia. Po 3 miesiącach od uratowania odnalazł się właściciel i zgłosił sprawę na policję o zawłaszczenie. Złożyłem wyjaśnienia i policja stwierdziłą, że działałem w dobrej wierze. Obecnie jest złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na właścicielkę przeze mnie. Mam dowody w postaci zeznania świadka na piśmie i dostarczyłem je na policje. Również kolejna osoba się zgłosiła. Załaczyłęm posty na facebooku na dowody tej sytuacji, która występowała notorycznie. Czy w tej chwili muszę oddać kota na polecenie policji? Czy mam prawo zatrzymać kota i dalej dochodzić swojej sprawy w sądzie? Na razie kotek jest u mnie bezpieczny. Mam potwierdzenia weterynaryjne. Nie wiem co robić, bo istnieje realne ryzyko, że znowu jego życiu będzie zagrażać niebezpieczeństwo przez zaniedbanie. Policja wypiera się, że sprawa o znęcanie się/zaniedbanie jest niezależna od zawłaszczaniu i wg. nich kot musi wrócić do właścicielki.
Tomasz R. Weigt Adwokat (Od 1997)
Kancelaria Adwokacka Adwokat Tomasz R. Weigt
Daszyńskiego 12/1, 59-700 Bolesławiec
Dzień dobry. Sytuacja nie jest prosta pod względem prawnym. Z jednej strony nie ma Pan obowiązku zwrotu kota jeżeli został porzucony i stał się "rzeczą niczyją". Z drugiej strony poprzedni właściciel z pewnością będzie stał na stanowisku, że nie porzucił kota, a ten mu jedynie uciekł. To jest na ten moment kwestia sporna, a o tym kto ma rację ostatecznie rozstrzygnie sąd na podstawie przedstawionych dowodów, w postępowaniu o przywłaszczenie. Do czasu wydania rozstrzygnięcia w tym przedmiocie nie ma Pan natomiast obowiązku zwrotu kota. Pan stoi bowiem na stanowisku, że właściciel wyzbył się kota, a Pan ma prawo do jego przechowywania jako znalazca. Należy mieć tu jednak świadomość, że jeżeli sąd stwierdzi, że to było jednak przywłaszczenie, to brak dobrowolnego zwrotu kota może być okolicznością obciążającą. Pozdrawiam. Adw. Tomasz R. Weigt, tel. 601-225-208
Podziękowałeś prawnikowi
Małgorzata Łukasik Radca prawny (Od 2019)
Małgorzata Łukasik Kancelaria Radcy Prawnego
Wilcza 29A/7, 00-544 Warszawa
Z opisu sprawy wynika, że kot został porzucony przez właścicielkę. Artykuły 180 i 181 Kodeksu cywilnego regulują, że w takiej sytuacji właściciel traci prawo własności do nich, a sam pies zyskuje miano "ruchomej rzeczy niczyjej". Możemy go zwyczajnie przygarnąć, zapewniając potrzebne rzeczy, jednocześnie nabywając prawo własności. Pojawienie się właścicielki i jej żądanie zwrotu kota porusza inny wątek, a mianowicie rażących zaniedbań nad kotem. Powrót do właścicielki narazie zwierzę na niebezpieczeństwo. W zaistniałej sytuacji, radziłabym zlożyć zawiadomienie w trybie administracyjnym do właściwego organu (wójt/burmistrz/prezydent miasta) o interwencyjnym przejęciu kotka. Moim zdaniem, zabezpieczając teraz kota, przeprowadził Pan onterwencyjne przejęcie zwierzęcia. Należy przedstawić dowody uzasadniające konieczność natychmiastowego odbioru zwierzęcia, wskazać dane właściciela (opiekuna zwierzęcia) oraz dołączyć wynik weterynaryjnego badania zwierzęcia sprzed 3 miesięcy i po prostu opisać wyczerpująco całą sprawę. Organ powinien wydać następczo decyzję o odebraniu. Właściwie, zawiadomienie powinna złożyć policja, ale może Pan to zrobić samodzielnie lub za pośrednictwem jakiejś organizacji samorządowej działającej w obronie praw zwierząt. Kotek zostanie wówczas bezterminowo pod Pana opieką lub pod opieką wyznaczonego w decyzji schroniska do czasu rozstrzygnięcia w sprawie o znęcanie. W wyniku rozstrzygnięcia o znęcaniu właściciela nad zwierzęciem, zazwyczaj orzekany jest również przepadek zwierzęcia.
Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.