Ostatnie 9 miesięcy mojego życia wyglądało jak zły sen. Straciłem wszystko co miało dla mnie znaczenie jednak ograniczę się do ogromnego skrótu: w roku 2020 miałem przerwę w aktywności zawodowej przez 5 miesięcy, gdy już znalazłem pracę w 2021 od maja pracowałem w swojej branży jednak umowę podpisaną miałem do końca roku, w październiku żona postanowiła, że odejdzie ode mnie. Od momentu wyprowadzki miesiące do rozwodu który odbył się w maju 2022 pamiętam jak przez mgłę. Byłem bliski załamania a moje zachęcania skrajnie nieodpowiedzialne zresztą poskutkowały tym że w moim niechlubnym dorobku pojawił się wyrok za posiadanie środków psychotropowych oraz zatrzymanie prawa jazdy bo przy okazji podejrzewano mnie o jazdę pod wpływem, doświadczenia związane z badaniami krwi były dla mnie bardzo przykre... Prowadzenie w kajdankach i pogardliwe spojrzenia osób oczekujących na szpitalnych korytarzach i nieuprzejmość personelu. W mojej krwi nie wykryto śladu jakiejkolwiek substancji zaburzajacej zdolność prowadzenia pojazdu a prawo jazdy mi zwrócono. Niemniej przez ten czas miałem problem z komunikacją. 3 tygodnie temu moje stosunki z pracodawcą sięgnęły dna i chwilowo jestem bez pracy. Wyrok za popełnione przeze mnie przestępstwo to 150 stawek dziennych po 30 zł 1500 zł nawiązki na Monar i koszta sądowe. Mam też inne zobowiązania i w obecnej sytuacji jestem na skraju niewypłacalności. Ew areszt na poczet kar finansowych pociągnie mnie jeszcze bliżej dna. Ja naprawdę chcę się otrząsnąć jak najszybciej znaleźć nową pracę i zacząć żyć od nowa. Co mogę zrobić, żeby rozwiązać sprawę tak żeby być czystym w obec prawa. Fakt ukarania pozbawia mnie możliwości podjęcia lepiej płatnych prac i kto jest pokrzywdzonym w mojej sprawie skoro zasadzono nawiazkę. Działałem przeciwko sobie. Ps narkotyki miały mi podłożyć do podjęcia próby samobójczej. Dzisiaj jestem wdzięczny za to że zostałem zatrzymany ale konsekwencje finansowe mnie przytłaczają. Co robić?