Pytanie z dnia 16 sierpnia 2020

Parę miesięcy temu w wyniku strasznej choroby nowotworowej zmarł mój mąż. Zostawił tym samym w wielkim bólu mnie oraz trójkę naszych małych dzieci w wieku: 11lat, 6 lat oraz 2 latka. Mąż chorował na glejaka 4 stopnia to też kilka swoich ostatnich miesięcy żył w pewnym braku świadomości. Na szczęście praktycznie do samego końca udało mi się opiekować Nim w domu.Z pomocą przyszła moja Mama. Teściowie w ostatnich 2 miesiącach życia odwiedzili go ze dwa razy po godzince. Powiedzieli mi tylko "radź tu jakoś". Dwa tygodnie przed śmiercią przyjechali mówiąć:"że nie pozwolą Irka chować w ziemi i jeżeli u Nas na cmentarzu nie da się załatwić piwniczki to będą szukać gdzie indziej" Oczywiście odpowiedziałam że nie Oni będą o tym decydować. Gdy zmarł mąż został pochowany w mojej parafii, szybko zakupiłam piękny nagrobek. Mój problem jest taki że Teściowie którzy odwiedzają grób męża już kilka krotnie wyrzucali moje kwiaty z nagrobka, twierdząc przy konfrontacji że były uschnięte. Kiedy powiedziałam żę nie życzę sobie tego , zarzucili mi że niedbam o nagrobek i przyjeżdżam na cmentarz co 2 tygodnie. Jak poradzić sobie z Nimi? Bo zabronić przyjeżdżac nie mogę, ale wyrzucanie moich kwiatów to też przesada. Dodatkowo nie podoba mi się też to że zwożą na grób dodatkowe flakony, które zasłaniają napisy. Rozumiem oczywiście że mogą przywieźć znicze czy też wiązankę, ale bez przesady. TU lezy ich syn, ale to nie jest ich grób. Na dodatek mam dość przepychanek, i ciągle wyrzucanych czy przesuwanych na bok moich kwiatów!

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.